Artykuły dla tagu — wojna

 

Zachód pomagał i pomaga Ukrainie zbudować nowoczesną armię. Czy pomożemy kombatantom wojny, która ma nas chronić przed wojną?

Trwają spory o to, co najbardziej potrzebne jest Ukrainie zaatakowanej przez Rosję. Tam na miejscu słychać najwięcej o generatorach. I rzeczywiście, co chwilę brakuje prądu. Mimo że np. Kijów jest może nie zaciemniony, ale przyciemniony. Widok ogromnej metropolii z szerokimi „prospektami” i wielką płytą, przy której nasza wydaje się tylko klockami, tonącej w niemal całkowitych ciemnościach, robi surrealistyczne wrażenie. Tam brakuje prądu. Nie tylko w schronach, do których niestety trzeba schodzić prawie systematycznie. To bardziej męczy niż same naloty. Można by powiedzieć, że nie jest zbyt niebezpiecznie. Że rakiety w samym Kijowie rzadko zabijają. A jednak długotrwałe poczucie zagrożenia odbija… Czytaj dalej »

Nie może być tak, żeby w imię zwycięstwa współpracować z tymi, którzy ludzkie życie mają za nic. A wojna do tego skłania. Kusi takimi sojuszami.

Wojna u naszych granic pobudza do myślenia o obronie życia i o zabijaniu. Jak bronić świętości życia wobec decyzji o zaangażowaniu się – lub nie - w wojnę? Zmagania zbrojne zmieniają również sposób patrzenia na karę śmierci. Za Jana Pawła II Katechizm - poza innymi powodami - dopuszczał jej stosowanie w sytuacjach, gdy państwo nie może zapewnić bezpieczeństwa obywateli zagrożonego przez „nieuleczalnych” morderców właśnie ze względu na wojnę. Jednak po kilku latach (po Evangelium vitae) dodano w tym miejscu: „Dzisiaj, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje państwo, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją popełnił, nie odbierając mu… Czytaj dalej »

Nie chcę zastanawiać się, czy to był błąd, i czy było warto. Nie ma na to dobrej odpowiedzi. Wiem jedno: wojna zabija. Nie tylko ciała.

Pierwszy dzień sierpnia

Ewa Faryaszewska (1920-1944), Public domain, Wikimedia Commons

Tym kanałem, po bohaterskiej obronie Starego Miasta - Starówki… Wlot jest na środku jezdni. Tablica pamiątkowa wisi dyskretnie na jednej ze ścian okolicznych budynków. Przebiegałam obok niej wielokrotnie całe dzieciństwo. Zawsze ze świadomością, że właśnie tu weszli. Część wyszła na Mokotowie, przy Parku Dreszera. Niedaleko akurat mieszkała babcia. Tam też jest tablica, bo prosto pod lufy niemieckich karabinów… Ale to przecież nic dziwnego, jeśli sklep „na górce” nie stoi na żadnej górce, tylko na ruinach kamienic. Nikt ich nie rozbierał, za dużo byłoby roboty. Po prostu w latach pięćdziesiątych zasypano to ziemią, postawiono nowe budynki. Gdzieniegdzie zasypana samotna ruina służyła… Czytaj dalej »

Nie możemy przegapić momentu przechodzenia do pokoju. W oparciu o jakie siły polityczne chcemy go budować? Jak kształtować mentalność społeczeństwa i kulturę, by zapewnić pokój, a więc i przetrwanie?

Wojna ma swoje prawa. Także wojna obronna. Wymaga medialnego rozegrania, więc nie dziwi nas, że „prawda umiera jako pierwsza”. Potrzeba mobilizacji wszystkich, a zwłaszcza tych, którzy potrafią posługiwać się przemocą. Dlatego usprawiedliwiamy nawet tych, których w czasie pokoju się baliśmy. Gdy już doszło do walki, to - choć pragniemy pokoju - wiemy, że aby bronić wolności musimy uderzać w wojenne tony. Poparcie społeczne znacznie się przechyla na stronę militarnych rozwiązań. Widać to obecnie w Ukrainie i w Europie. Ale w Izraelu od dawna możemy zobaczyć osiedla żydowskie na Zachodnim Brzegu, które przypominają obozy wojskowe. Aby czuć się bezpiecznie osadnicy zamykają się… Czytaj dalej »

Nawet jeśli pewne błędy przeszłości muszą zostać naprawione, skoro mamy za ścianą bandytę, konieczne jest zachowanie umiaru i dążenie do tego, by mury raczej burzyć, niż stawiać.

Nigdy więcej wojny! To zdanie można było w ostatnich dziesięcioleciach usłyszeć wielokrotnie. Niektórzy po wybuchu wojny na Ukrainie byli w szoku: wojen miało już przecież nie być! Tymczasem po 1945 roku wojny i mniejsze konflikty w różnych miejscach na świecie wybuchały wielokrotnie. Część z nich była tylko lokalna, w część były zaangażowane państwa, których zdecydowanie nie uważamy za egzotyczne. W niektórych konfliktach braliśmy nawet udział. Były (są!) jednak wystarczająco daleko od nas, by ich nie zauważać: ani samych wojen, ani ich ofiar. Bo cóż nas może obchodzić Bliski Wschód, Afryka czy jakieś państwa na kontynencie południowoamerykańskim? Tym razem blisko nas… Czytaj dalej »