Kościół potrzebuje twarzy. Świat potrzebuje kogoś, kto byłby twarzą Kościoła. Trudno się komunikować bez twarzy. To ona wiele mówi. O papieżu Leonie nasłuchaliśmy się wiele pozytywów. I to dobrze. Cieszę się z tego wyboru, jak większość katolików. Też sporo niekatolików jest zadowolonych. A nawet głosy krytyczne pojawiające się tu i ówdzie, świadczą - zważywszy na charakter środowisk, w których krążą - o tym, że jest to dobry wybór. Nie ma być spektakularnie? Pojawiają się głosy, że po Franciszku potrzebujemy kogoś, kto trochę uspokoi rozbujaną „Łódź Piotrową”. Chodzi oczywiście o kontynuację, ale trochę bardziej uporządkowaną. Nie tyle o spektakularne gesty prorockie… Czytaj dalej »
Papież ma być męczennikiem, ma dawać swoje życie za owce, a więc i swoją egzystencję medialną. Ma być wystawiony na ciosy rozjuszonych internautów. Jezusa skazali za to, co mówił.