Artykuły dla tagu — Watykan

 

Co złego jest w „indietryzmie”? Bo przecież nie sentyment za starymi czasami.

Co złego jest w „indietryzmie”? Bo przecież nie sentyment za starymi czasami. Neologizm „indietrismo” ukuł papież Franciszek. Nazwał nim zjawisko, z którym zmagamy się od zawsze, ale szczególnie po Soborze Watykańskim II. A chyba jeszcze bardziej w pokoleniu, które już nie pamięta owej przemiany soborowej. Powstaje ono tam, gdzie pamięć jest zbyt wybiórcza, tendencyjna. W języku ignacjańskim, gdy spotykamy się z kimś, kto owładnięty jest „indietryzmem”, mówimy o „nieuporządkowaniu”. Włoskie „indietro” oznacza „wstecz” lub dokładniej „do tyłu”. Zatem możemy mówić o cofaniu się. Papież mówi, że należy pamiętać o korzeniach, ale i nie zapominać o tym, co wyrasta z tych… Czytaj dalej »

"On jest harmonią. On to wszystko robi, cały ten bałagan, ale potrafi stworzyć harmonię, która jest czymś zupełnie innym, niż porządek, który moglibyśmy sami stworzyć."

Czwartek, 25 maja. W Auli Pawła VI zgromadzili się włoscy biskupi i animatorzy drogi synodalnej. W sumie około tysiąca osób. To dobrze świadczy o tym, jak tamtejszy Kościół zaangażował się w papieską inicjatywę. Choć wcześniej mówiono, że wielu biskupów patrzy na Synod z niechęcią, czy nawet wręcz torpeduje go na etapie diecezjalnym. Ale zanim uczestnicy spotkali się z Franciszkiem, dzień wcześniej w tym samym miejscu, spotkali się w grupach, by „słuchać tego, co Duch mówi do Kościołów” i zastanawiać się nad pierwszymi krokami w kierunku rozeznania. W wygłoszonym przemówieniu papież udzielił wskazówek jak kroczyć dalej słuchając siebie nawzajem, mówił o… Czytaj dalej »

Wizyta prezydenta Zełenskiego miała być kluczowa dla planu pokojowego, nad którym pracuje Franciszek i jego dyplomacja. Prawdopodobnie tak się nie stało.

Dzień przed wizytą prezydenta Zełenskiego w Watykanie Domenico Agasso wieszczył na stronach La Stampy, że będzie ona kluczowa dla planu pokojowego, nad którym pracuje Franciszek i jego dyplomacja. Prawdopodobnie tak się nie stało. Ale po kolei. W dyplomacji liczą się nie tylko słowa. Także gesty. Kto kogo ominął, komu nie podał ręki, którymi drzwiami wyszedł, by się z kimś nie spotkać, w jakim miejscu ze sobą rozmawiali i jak długo. Warto o tym pamiętać analizując spotkania na wysokim szczeblu. Jak było tym razem? Zawsze przychylne Franciszkowi i Watykanowi Corriere jeszcze przed wylotem Zełenskiego z Rzymu opublikowało film, relacjonujący powitanie prezydenta… Czytaj dalej »

Jeśli Orlandi i jego adwokat mają informacje i nie chcą ich przekazać, watykański trybunał ma prawo przypuszczać, że nie przedstawiają one żadnej wartości merytorycznej.

Właściwie nie powinno być o ciągu dalszym. Z takowym mielibyśmy do czynienia gdyby pojawiły się konkretne, prowadzące na nowy ślad, informacje. Gdy tymczasem mamy do czynienia z plotkami, złośliwymi komentarzami i insynuacjami. Zacznijmy jednak od początku. Chodzi o ciągle rozniecającą wyobraźnię historię zaginięcia 22 czerwca 1983 roku córki świeckiego pracownika Watykanu, Emanueli Orlandi. Według niepotwierdzonych informacji tego dnia, w drodze na zajęcia w szkole muzycznej, miała wsiąść do niezidentyfikowanego samochodu w okolicy Piazza Navona. Od tego momentu ślad po dziewczynie zaginął. Mimo prowadzonego przez żandarmerię watykańską i prokuraturę włoską śledztwa nie trafiono na jakiekolwiek informacje o losach dziewczyny. Brat W… Czytaj dalej »

Zapytałem nieoficjalnie, czy jest przewidziane tłumaczenie serii na język polski. Póki co – usłyszałem – nic nam na ten temat nie wiadomo...

W Polsce jeszcze cisza, ale w Rzymie przygotowania do Jubileuszu 2025 już nabierają rozpędu. Prezentację logo i tekstu hymnu mamy za sobą. Czekamy na muzykę. Gdy zostanie skomponowana będzie można tłumaczyć. Także na język polski.  W ostatnim czasie Dykasteria ds. Ewangelizacji wydała serię książek (broszur?), mających przybliżyć nauczanie Soboru Watykańskiego II. To odpowiedź na List Franciszka z 11 lutego 2022 roku do abp. Rino Fisichelli, w którym powierzone mu zostało przygotowanie Jubileuszu. Papież pisał m.in.: „Ważne będzie, by pomóc odkrywać na nowo wymagania, jakie niesie powszechne powołanie do odpowiedzialnego udziału, z docenieniem charyzmatów i posług, których Duch Święty nie przestaje… Czytaj dalej »

O czym marzy Franciszek? "Trzy słowa: braterstwo, łzy, uśmiech. Ludzkie braterstwo. Wszyscy jesteśmy braćmi. Trzeba na nowo skomponować braterstwo."

Dykasteria ds. Komunikacji uczciła i podsumowała dziesięć lat pontyfikatu Franciszka. Krótkie filmy, zamieszczone na YouTube, oglądało z pewnością wielu z nas. Mają oczywiście swoje plusy i minusy. Piszącego ten tekst trwająca trzy-cztery sekundy sekwencja przyprawia o zawrót głowy. Siedem, dziesięć sekund jestem w stanie wytrzymać. Trzeba jednak brać pod uwagę odbiorcę młodszego. Ten, posługujący się smartfonem z prędkością statku kosmicznego, podobno lubuje się w takich. Filmy mają polskie napisy, zatem nawet ktoś nieznający języka włoskiego może je z pożytkiem obejrzeć. Ale nie o tej produkcji dziś. Podcast? Co to jest? Franciszek, choć nie ogląda telewizji, chętnie współpracuje z mediami. Tym… Czytaj dalej »

To się naprawdę może nie podobać. Wielu boi się, że w ten sposób tracimy ludzi. Że oddalają się, przynajmniej sercem, od wspólnoty eklezjalnej. Że tracą ducha...

To, że papież Franciszek irytuje tych, którzy nie podzielają jego wizji Kościoła, wydaje się jak najbardziej naturalne. Jeśli ktoś wytyka kurii rzymskiej choroby ją toczące, to nic dziwnego, że potem go atakują co niektórzy kardynałowie. Również wojna w Ukrainie pokazała, że nawet sympatycy Franciszka, ale niepodzielający jego sposobu mówienia o agresorze, jakim jest Rosja, krytykują go za taką a nie inną „politykę”. No cóż, jak się z kimś nie zgadzamy, to go krytykujemy. Ale z Franciszkiem idzie to jeszcze dalej. On potrafi irytować nawet tych, którzy mają bardzo podobną do jego poglądów wizję koniecznych przemian w Kościele. Cieszą się z… Czytaj dalej »

Na zmiany strukturalne jeszcze - jak się wydaje - poczekamy jeszcze długo. I obyśmy się ich doczekali.

Niedawno pisałam o tworzeniu Kościoła od dołu. O byciu Kościołem takim, jakiego pragniemy. W tej codzienności, w jakiej żyjemy, poszukując drogi. To - paradoksalnie - jest dość proste. Póki nie dotknie się problemu potwornych krzywd wyrządzonych konkretnym ludziom przez członków Kościoła. Dopóki nie stanie się obok braci i sióstr skrzywdzonych przez… innych braci lub siostry. Działających z poziomu władzy. Manipulujących i wykorzystujących. Stosujących przemoc. Sumienie nakazuje stanąć przy skrzywdzonych przeciw tym, którzy skrzywdzili. Nazwać zło złem. Udzielić im wszelkiej możliwej pomocy… Ale na pewnym etapie trafiamy na struktury. Które - jak widać choćby z tekstów publikowanych w ostatnim czasie przez… Czytaj dalej »

Proces synodalny? Najwięcej trudności przeżywają księża, zwłaszcza ci młodsi. Wielu manifestuje rzeczywiste odrzucenie.

Nie chciałem być wieszczącym zło prorokiem, ale jakoś tak wyszło. Przewidywane w tekście sprzed dwóch tygodni napięcia – jak mówi się w rzymskim żargonie – między ratzingeranami i bergoglianami ujawniły się jeszcze przed pogrzebem. Książka abp. Georga Gänsweina dolała oliwy do ognia. Prawdopodobnie, o czym pisze dziennikarka Vatican News Beata Zajączkowska, niepotrzebnie. I pewnie bardziej za sprawą wydawcy, niż samego zainteresowanego. Ponieważ wspomnianą pozycję znam jedynie z omówienia, odwołam się do tekstu, opublikowanego w ubiegłym tygodniu na wiara.pl. Warto zwrócić uwagę na jego drugą część, obfitującą w cytaty z niedzielnych homilii papieża seniora. W całym zamęcie z pewnością są wartością… Czytaj dalej »

Benedykt XVI obiecał, że zamilknie. Lecz jego pogrzeb mówi. Zobaczymy jakim głosem. A to nam pokaże, w jakim stopniu Kuria Rzymska została przemieniona.

O zmarłych nie powinno się mówić źle. Ta zasada obowiązuje zwłaszcza w okolicach pogrzebu. Chcemy uszanować żałobę najbliższych zmarłego. Ale bywają też pogrzeby publiczne i żałoby zamieniające się w kampanie polityczne. Wtedy taka zasada staje się narzędziem kneblowania ust tym, którzy nie zgadzają się na robienie z pogrzebu kampanii wyborczej. Tak jest zwłaszcza wtedy, gdy nie wiadomo, kto będzie następcą zmarłego władcy. Zazwyczaj otoczenie „monarchy”, który odchodzi na tamten świat, myśli o swojej przyszłości. Gdy jest to monarchia dziedziczna, owo otoczenie ma mniej do powiedzenia. Choć i w takich wypadkach, jak wiemy z historii, zdarzały się różne niespodziewane zwroty akcji.… Czytaj dalej »