Gdy piszę ten tekst za oknem jest złota polska jesień. Kolejne dni mają być stosunkowo ciepłe, oczywiście jak na tę porę roku. A jednak nieuchronnie zbliża się kolejna zima i nie sposób nie przypomnieć o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Problem właściwie zniknął z mediów, ale przecież nie zniknął w rzeczywistości. Ludzie nieustannie przechodzą, a mieszkańcy Podlasia kolejny rok prowadzą swoistą wojnę partyzancką w obronie ich życia. Znalezionym w lesie ciągle grozi wywózka na granicę. Za chwilę ryzyko wędrówki - i tak bardzo wysokie - wzrośnie. Tym bardziej potrzeba o nich pamiętać. Bez naszej pomocy - choćby finansowej - nie da… Czytaj dalej »
Myślę, że przydałaby się tu inicjatywa Kościoła instytucjonalnego. Wspólnota wierzących zapewne i tak - jak zwykle - zrobi, co będzie mogła...