Dzisiejsza wrocławska beatyfikacja dziesięciu elżbietanek to wydarzenie symboliczne. Za tymi dziesięcioma kobietami widać tłum. Wejście Armii Czerwonej na teren Rzeszy, przekroczenie linii Wisły (warto pamiętać też o Górnym, nie tylko Dolnym Śląsku) rozpoczęło masakrę ludzkości cywilnej. Brutalne, zbiorowe gwałty i zabójstwa stały się codziennością. Część kobiet zginęła, obroniwszy się lub nie. Wiele przeżyło. Część z nich zaszła w ciążę i urodziła dzieci z gwałtów. Czasem je także wychowywały… Rany przez lata pozostawały w ukryciu. W PRL mówienie o zbrodniach „wyzwolicieli” było niemożliwe. Ale myślę, że to niejedyny powód. Zgwałcona kobieta bardzo długo była uważana za współwinną. Zhańbioną. Lepiej było nie… Czytaj dalej »
Niech beatyfikowane dziś elżbietanki - kobiety, które poświęciły życie, by pielęgnować chorych w ich domach - niosą pomoc tym, którzy doznali jakiejkolwiek formy przemocy. Szczególnie tej, która jako narzędzia użyła seksu.