Artykuły dla tagu — podmiotowość człowieka

 

Chrześcijanie powinni być ludźmi wyprostowanymi i wolnymi. Wolnymi wobec społecznych konwenansów, wobec kultury, w której przyszło im żyć, wobec tradycji, które zastali.

„Duchownemu, pracownikowi KUL, zatrudnionemu na wydziale prowadzącym kierunek misyjny, występującemu w mediach jako reprezentant KUL – nie można kwestionować nauki Konferencji Episkopatu Polski, stwierdzając między innymi, że należy przemyśleć antropologię chrześcijańską. To wywołuje niepokój.” - powiedział kilka dni temu w wywiadzie dla KAI rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ks. prof. Mirosław Kalinowski. Odniósł się w ten sposób zapewne do wywiadu ks. Alfreda Wierzbickiego opublikowanego na Onecie we wrześniu ubiegłego roku. Pominę dywagacje, co wypada, a co nie (bo to chyba ta kategoria) duchownemu i pracownikowi naukowemu uczelni. W moim najgłębszym przekonaniu po to są uczelnie, by zadawać pytania. To jedyna droga pozwalająca… Czytaj dalej »

Walczymy z kulturą śmierci, walczymy z ideologiami, pokrzykujemy i mnożymy zakazy, kompletnie ignorując punkt uchwytu, którymi są: potrzeba wolności, a zatem decydowania o sobie, i potrzeba zachowania godności. Słuchają nas tylko przekonani.

Parentingupstream /Pixabay

W dzisiejszym tekście wracam do tematu podmiotowości. Na innym tym razem przykładzie. Na przełomie roku opinię publiczną poruszyła historia Polaka mieszkającego w Wielkiej Brytanii, u którego zdecydowano się nie kontynuować sztucznego żywienia i nawadniania. Nie chcę teraz omawiać szczegółów sprawy; szeroko pisałam na ten temat w 6. numerze Przewodnika Katolickiego. Najkrócej: niezależny ekspert, badający pacjenta na polecenie sądu, stwierdził, że utrzymanie stosowanego poziomu leczenia (czyli żywienia i nawadniania) mogłoby oznaczać przeżycie nawet pięciu lat lub dłużej, tyle że najprawdopodobniej bez lub z minimalną świadomością. W takich sytuacjach Kościół mówi, że należy postępowanie utrzymać. Brytyjczycy zdecydowali inaczej. Dlaczego? Zacznijmy od podstaw:… Czytaj dalej »

Życie człowieka jest ważne, ale podmiotowość, a więc godność jest ważna nie mniej. A wybór nie ogranicza się przecież tylko do alternatywy: urodzić lub nie.

Wracam do kwestii aborcji. Nie tylko dlatego, że jest to sprawa zbyt ważna, by o niej zapomnieć. Także dlatego, że w moim przekonaniu ostatnia zmiana prawna jest tylko chwilową: przetrwa co najwyżej do końca obecnych rządów. Wprawdzie opozycja z obecnych pomysłów zapewne się pod wewnętrznym naciskiem wycofa, wystarczy jednak, że zacznie sprzątać w sądownictwie. Skład Trybunału orzekający w tej sprawie budzi zasadnicze wątpliwości, a zasada jest prosta: jeśli skład sądu był niewłaściwie obsadzony, wyrok jest nieważny. Bardzo szybko wrócimy do poprzedniego prawa. I oby tylko do poprzedniego. Należy się poważnie zastanowić, jak rozmawiać o aborcji. Obecny przekaz dociera do wielu… Czytaj dalej »