Artykuły dla tagu — Kościół na świecie

 

Jaka postawa jest bardziej moralna? Udawać, że nie widzę? Czy raczej domagać się współudziału w „piekle etycznym”, w wyborach zawsze okropnych?

Odwet nie musi oznaczać zemsty, a grożenie nim niekoniecznie wynika z mściwości. Może być sposobem na szukanie bezpieczeństwa. Niech agresor boi się ewentualnej zemsty. Wtedy może zrezygnuje z ataku dla własnego dobra. Warto z takiej perspektywy spojrzeć na nasze przyzwolenie wobec władz państwowych na grożenie odwetem i stosowanie go, bądź co bądź, w naszym imieniu. To nie jest abstrakcyjna idea. To co się dzieje w Gazie pokazuje, że współczesne demokratyczne państwo może być uwikłane w takie dylematy. WikiLeaks pokazało na co stać nowoczesną demokrację amerykańską, jeśli chodzi o odstraszanie. Widać, że nie jest to tylko problem społeczeństw rządzonych autokratycznie. My… Czytaj dalej »

Ważne jest jedynie, by pamiętać, że drzwi i okna są od tej samej budowli. Kościół jest jeden. Chrystus też. Otwiera okna, ale pozwala także stać za zamkniętymi drzwiami.

"Jak Pan Bóg zamyka drzwi, to otwiera okno". Wielu z nas słyszało to powiedzenie. I prawie zawsze w sytuacji trudniej, kiedy kogoś z nas dotykało cierpienie.  Szukamy wtedy rozwiązań aby umieć przetrwać w sytuacji z pozoru bez  wyjścia. Widzę wiele zamkniętych drzwi także w naszej chrześcijańskiej  rzeczywistości. Przyznam, że ja również za często skupiałam się na owych zamknięciach, niedoskonałościach, lękach i wykrzywionej religijności. Mam wrażenie, że to nasza częsta słabość  - narzekanie, że drzwi są zamknięte. Prowadzimy teoretyczne rozważania jak to zmienić, a przecież tak naprawdę chodzi o zmianę w ludziach, w ich sercach i umysłach. Chcemy zmienić innych. Problem w… Czytaj dalej »

Dokument mógłby stać się ważnym głosem, gdyby… cokolwiek nam o tej naszej godności mówił. Tymczasem natykam się na słowotok złożony z pojęć: „ontologiczny”, „istota”, „substancja”, „natura”…

Stolica Apostolska przypomniała ostatnio o „nieskończonej” godności człowieka. Temat bez wątpienia ważny - godność zbyt wielu nie jest dziś szanowana tak, jak powinna. Więcej nawet: być może sami naszej własnej godności nie szanujemy tak, jak powinniśmy. Dokument mógłby więc stać się ważnym głosem, gdyby… cokolwiek nam o tej naszej godności mówił. Tymczasem natykam się na słowotok złożony z pojęć: „ontologiczny”, „istota”, „substancja”, „natura”… Naprawdę bez metafizyki nie da się w tej kwestii nic powiedzieć? Tego języka dzisiejszy świat nie rozumie. Do kogo zatem mówimy, do teologów? Nie bez powodu zapewne większość omówień bardzo szybko przeszła do katalogu naruszeń. Tam znalazły… Czytaj dalej »

Pamięć o tych prorokach jest w nas bardzo silna. Widać, jak bardzo pragniemy, by ten i ów był właśnie tym, który pokaże nadzieję w sytuacji kryzysu Kościoła.

Patrząc na to, jak wielkie nadzieje pokładamy w tym czy innym papieżu, biskupie, dokumencie Kościoła czy nurcie zaczynam mieć wrażenie, że to już kiedyś się działo. Większe kryzysy już nie jeden raz dotykały Kościół. Uwikłanie w politykę, niemoralne życie, pazerność i pogoń za władzą towarzyszą nam od wieków. W zasadzie, jakby się przyjrzeć historii, to kiedyś nasza wspólnota bywała mniej "boża" niż dziś. Jednak wiemy z historii, że co jakiś czas - zwłaszcza gdy było bardzo źle - Bóg powoływał ludzi, aby "odbudowali Kościoł". Byli święci Franciszek i Dominik. Potem święty Ignacy Loyola. Była także św. Katarzyna Sieneńska, co pisała… Czytaj dalej »

I tu jest chyba największy problem. Czy potrafimy tak patrzeć na czyjeś życie, by cieszyć się dobrem, choćby niedoskonałym, wzmacniać je i ochraniać?

Reakcje na deklarację Fiducia supplicans (niedawno otrzymaliśmy w końcu polskie tłumaczenie) wahają się od „nie zmienia się nic” po „zmienia się wszystko”. Tymczasem wydaje się, że ani jedno, ani drugie nie jest prawdą. Po pierwsze. Trzeba podkreślić, że deklaracja wielokrotnie i w różny sposób zastrzega, że nie ma mowy o błogosławieniu związków niesakramentalnych czy par homoseksualnych w taki sposób, w jaki szafarz błogosławi sakramentalne małżeństwo. Nie ma to być kościelny analog cywilnych związków partnerskich. Nie może być też mowy o żadnej uroczystości ani związku z cywilną uroczystością. Błogosławieństwo jako takie - wezwanie łaski Boga nad konkretnym człowiekiem czy grupą ludzi,… Czytaj dalej »

Zajrzałem przy okazji na stronę Fully Present. Polska w dalszym ciągu jest białą plamą. Czego nie można powiedzieć o sąsiedniej Litwie.

Duszpasterską refleksję o zaangażowaniu w mediach społecznościowych – „W stronę pełnej obecności” – prezentowałem na początku czerwca tego roku. Minęło trochę czasu, a związana z dokumentem platforma Fully Present została nie tylko zauważona poza murami Watykanu, ale i nagrodzona przez Associazione Nazionale Giovani Innovatori (Narodowe Stowarzyszenie Młodych Innowatorów). Stowarzyszenie każdego roku przyznaje Oskara za innowacyjność. W tym roku, w gronie trzydziestu nagrodzonych i wyróżnionych, znalazł się Prefekt Dykasterii ds. Komunikacji, Paolo Ruffini.  Otwierając galę Prezes ANGI, Gabriele Ferrei, zauważył: „wspieranie młodych pokoleń, wzmacnianie ich zaangażowania i promowanie talentów, to podstawa misji Narodowego Stowarzyszenia Młodych Innowatorów. Aby ożywić ekosystem naszego kraju… Czytaj dalej »

Kościół na świecie widzi, że potrzebuje powrotu do synodalności. Inaczej nie przetrwa. Pod tym względem musi zmienić się jego kształt. Czy to jest możliwe nad Wisłą i Odrą?

Wobec kryzysu Kościoła często czujemy się bezradni. Wynika to m.in. z poczucia nieuchronności pewnych procesów. Przecież tak samo było w innych krajach, tylko trochę wcześniej. Zatem i u nas tak być musi. Ale ta bezradność jest bardziej obezwładniająca, ponieważ - choć wieszczono, że i w Polsce dojdzie do laicyzacji - to „zarządzający Kościołem” nie chcieli takiej perspektywy dopuścić do szerszej świadomości wiernych. A to znacznie osłabiło zakres reagowania. A może chodziło nie tylko o zakres, lecz przede wszystkim o wybór sposobów? Bukłaki popękały. Specjalnie napisałem „zarządzający Kościołem”, bo nie chodzi tylko o biskupów, lecz również np. o media katolickie. Co… Czytaj dalej »

Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny to nie tylko statio orbis pod przewodnictwem papieża. To także katechezy, świadectwa, adoracja Najświętszego Sakramentu, sympozja, wykłady… A wszystko poprzedzone refleksją w kościołach lokalnych na całym świecie. 

Namiot na równiku

Quito. DEZALB / Pixabay (fragm.)

Nadrabiamy zaległości patrząc w przyszłość. Kilka miesięcy upłynęło od publikacji tekstu bazowego (Tb) Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, jaki we wrześniu przyszłego roku odbędzie się w Quito, w Ekwadorze. Jego hasło: „Braterstwo uzdrawiające świat”, nawiązuje do Ewangelii wg świętego Mateusza: „Wszyscy jesteście braćmi” (Mt 23,8). Wybór miejsca nie był przypadkowy. Kościół w Ekwadorze świętować będzie w przyszłym roku 150. rocznicę poświęcenia Najświętszemu Sercu Jezusa. Dlatego, w zamiarze organizatorów, Kongres ma być „momentem łaski, który pozwoli ożywić dar Boży i rozpoznać, że wszyscy ludzie objęci miłością eucharystyczną, która wypływa z Serca Chrystusa, są braćmi, dziećmi tego samego Ojca, budowniczymi braterstwa. Braterstwa między ludźmi… Czytaj dalej »

To jest najciekawsze w procesie synodalnym, a jednocześnie najbardziej denerwujące. Nie wiemy z góry, do czego to doprowadzi.

Okrągłe stoły w Auli Pawła VI. To ten obraz najlepiej charakteryzuje kolejną sesję Synodu o synodalności. Już nie sala - jakby akademicka - ze stołem prezydencjalnym, ale układ przypominający wesele. Nawet nie długi stół, gdzie parę osób może z sobą rozmawiać, lecz okrągły. Nie taki duży, jak ten z 1989 r., ale też nie miniaturowy, jak te służące do kawy w pojedynkę lub we dwoje. Na kilka lub kilkanaście osób. W sam raz, by było widać, kto mówi, by było ją lub jego dobrze słychać, by nie tracić mowy ciała i twarzy, a także wzbudzanych wśród słuchających reakcji.  Przy okrągłym… Czytaj dalej »

Chrystus jest w naszym świecie mieszkańcem pograniczy. Przebywa i działa na styku Boskości i człowieczeństwa. Wiary i niewiary, światła i mroku, świętości i grzechu.

Wyprzedza was do Galilei, tam Go zobaczycie, jak powiedział. Mk 16,7 To nie jest tekst o wędrówce zmarłych w zaświaty. On jest o przechodzeniu żywych ku transcendencji, która pozostaje wszechobecna. Ku Chrystusowi „napełniającemu wszystko we wszystkim” (panta en pasin, Ef 1,23) właśnie dlatego, że „wstąpił nad wszystkie niebiosa” (Ef 4,10). Bo gdzie właściwie jest Boskie niebo? Nigdzie i wszędzie, poza wszystkim i wewnątrz wszystkiego. Totalnie poza i absolutnie wewnątrz. Tam, gdzie Bóg. Gdy mowa o cmentarzach, to chodzi nie tyle o listopadowe wizyty na grobach, ile raczej o religijne nawyki (osobiste i zbiorowe), które mogą być puste jak grób Jezusa.… Czytaj dalej »