Patrząc na to, jak wielkie nadzieje pokładamy w tym czy innym papieżu, biskupie, dokumencie Kościoła czy nurcie zaczynam mieć wrażenie, że to już kiedyś się działo. Większe kryzysy już nie jeden raz dotykały Kościół. Uwikłanie w politykę, niemoralne życie, pazerność i pogoń za władzą towarzyszą nam od wieków. W zasadzie, jakby się przyjrzeć historii, to kiedyś nasza wspólnota bywała mniej "boża" niż dziś. Jednak wiemy z historii, że co jakiś czas - zwłaszcza gdy było bardzo źle - Bóg powoływał ludzi, aby "odbudowali Kościoł". Byli święci Franciszek i Dominik. Potem święty Ignacy Loyola. Była także św. Katarzyna Sieneńska, co pisała… Czytaj dalej »
Pamięć o tych prorokach jest w nas bardzo silna. Widać, jak bardzo pragniemy, by ten i ów był właśnie tym, który pokaże nadzieję w sytuacji kryzysu Kościoła.