Kampania wyborcza w pełni. Słyszymy obietnice skierowane w stosunku do różnych grup społecznych- emerytów, nauczycieli, rodziców. W tle referendum z kontrowersyjnymi pytaniami. Kościół hierarchiczny na razie w pozycji obserwującej, jakby już odrobił lekcje z poprzednich kampanii. Choć pojedyncze usterki oczywiście się zdarzają. Mam wrażenie, że Kościół a właściwie biskupi nie mają pomysłu, w jaki sposób mogliby towarzyszyć wiernym w zbliżającym się czasie wyborów. Oczywiście, w kampanię angażować się nie może. Nie powinien wskazywać jak i na kogo głosować. Ale właśnie w tym czasie politycy chętnie "zagospodarowują" osoby wierzące. Wykorzystują religię i wiarę, lęki i nadzieje przede wszystkim katolików. Przy milczeniu… Czytaj dalej »
Czas głośno przypominać naukę społeczną Kościoła, przykazania i Ewangelię. Jeśli Kościół tego nie zrobi, nową "ewangelię" napiszą nam po wyborach politycy.