Wszyscy znamy powiedzenie: "diabeł tkwi w szczegółach". A przecież czasem zwracamy większą uwagę na mało istotne drobiazgi, niż na to co faktycznie ważne. Na ich podstawie jesteśmy w stanie mówić, jakim ktoś jest człowiekiem (tak naprawdę: bez żadnych zahamowań dokonując oceny innych). Dotknęło to także nowego Papieża. Wiele osób, zamiast wsłuchiwać się w jego słowa, skupia się na tym, że po raz pierwszy ukazał się wiernym w mucecie. I nie powiedział do nich, w przeciwieństwie do poprzednika, dobry wieczór. Doprawdy, fakt założenia (lub nie) mucetu nie świadczy o wierze człowieka. Raczej o jego ludzkich przyzwyczajeniach czy pobożności. Pozostają sobą Czasem… Czytaj dalej »
Cieszę się, że zarówno papież Franciszek, jak i papież Leon XIV w wyborze stroju liturgicznego i ścieżki, którą chcą prowadzić Kościół pozostali sobą.