Wiem, Komu uwierzyłem (2 Tm 1, 12) Pielęgnowanie w sobie „umysłowości Chrystusowej” (por. 1 Kor 2, 11) może się niestety kojarzyć z konformizmem i naginaniem rozumu do schematów wynikających z doktryny. Ktoś, kto ceni niezależność myślenia, prawdopodobnie poczuje niepokój wobec słów o „braniu każdej myśli w niewolę posłuszeństwa Chrystusowi” (2 Kor 10, 5). Wiele osób obawia się dziś fundamentalizmu, sztywności poglądów – nie bez powodu, bo z kolei wiele innych osób szuka poczucia bezpieczeństwa właśnie w takiej postawie. Jednak Chrystus to nie doktryna, a chrześcijaństwo to nie ideologia. Sztywny dogmatyzm rozmija się z właściwym sensem dogmatów wiary, które zawsze są… Czytaj dalej »
Ten absolutnie bliski Abba, z empatią towarzyszący nam „w ukryciu” i „dobry dla niewdzięcznych i złych”, budzi opór „tradycyjnej” mentalności religijnej. Ale wizja Boga wyniosłego, który „za dobro wynagradza, a za zło karze” to odbicie naszej wyniosłości, będącej karykaturą godności dziecka Bożego.