Artykuły dla tagu — atak na Ukrainę

 

Jaka postawa jest bardziej moralna? Udawać, że nie widzę? Czy raczej domagać się współudziału w „piekle etycznym”, w wyborach zawsze okropnych?

Odwet nie musi oznaczać zemsty, a grożenie nim niekoniecznie wynika z mściwości. Może być sposobem na szukanie bezpieczeństwa. Niech agresor boi się ewentualnej zemsty. Wtedy może zrezygnuje z ataku dla własnego dobra. Warto z takiej perspektywy spojrzeć na nasze przyzwolenie wobec władz państwowych na grożenie odwetem i stosowanie go, bądź co bądź, w naszym imieniu. To nie jest abstrakcyjna idea. To co się dzieje w Gazie pokazuje, że współczesne demokratyczne państwo może być uwikłane w takie dylematy. WikiLeaks pokazało na co stać nowoczesną demokrację amerykańską, jeśli chodzi o odstraszanie. Widać, że nie jest to tylko problem społeczeństw rządzonych autokratycznie. My… Czytaj dalej »

II wojna światowa zakończyła się dopiero zdobyciem Berlina i podziałem Niemiec. Cóż, nie wydaje mi się to realne. Zatem, jaka jest nasza perspektywa? Wojna wieczna?

Wojna na Ukrainie przynosi kolejne dramatyczne koszty. Do tego, że od roku na frontach giną ludzie, już zdążyliśmy się przyzwyczaić. To „zwykły” koszt wojny. Bombardowania ludności cywilnej to też już nie nowość. Rosja prowadzi je od początku. Już nie oglądamy na codzień dramatycznych zdjęć. Nie sprawdzamy też codziennie, czy mój dom /dom moich rodziców jeszcze stoi… Życie toczy się dalej. Ale wygląda na to, że na tym konsekwencje się nie skończą. Nie tak dawno wysadzono tamę w Nowej Kachowce. Zginęli ludzie. Zobaczyliśmy obrazki z akcji ratunkowej. Tylko po jednej stronie Dniepru. Po drugiej życie nie ma wartości. Ale to przecież… Czytaj dalej »

Wizyta prezydenta Zełenskiego miała być kluczowa dla planu pokojowego, nad którym pracuje Franciszek i jego dyplomacja. Prawdopodobnie tak się nie stało.

Dzień przed wizytą prezydenta Zełenskiego w Watykanie Domenico Agasso wieszczył na stronach La Stampy, że będzie ona kluczowa dla planu pokojowego, nad którym pracuje Franciszek i jego dyplomacja. Prawdopodobnie tak się nie stało. Ale po kolei. W dyplomacji liczą się nie tylko słowa. Także gesty. Kto kogo ominął, komu nie podał ręki, którymi drzwiami wyszedł, by się z kimś nie spotkać, w jakim miejscu ze sobą rozmawiali i jak długo. Warto o tym pamiętać analizując spotkania na wysokim szczeblu. Jak było tym razem? Zawsze przychylne Franciszkowi i Watykanowi Corriere jeszcze przed wylotem Zełenskiego z Rzymu opublikowało film, relacjonujący powitanie prezydenta… Czytaj dalej »

Wszyscy są zainteresowani drogą do pokoju. Jestem gotów. Jestem gotów uczynić w tej sprawie wszystko - mówi Franciszek. Pokoju nigdy nie osiąga się poprzez zamknięcie - dodaje.

Franciszek wrócił do Rzymu. Prawdopodobnie w dobrej kondycji. Choć w rozmowie z dziennikarzami narzekał na konieczność posługiwania się laską. Ale to nie stan zdrowia papieża był głównym przedmiotem zainteresowania podróżujących volo papale. Zapewne nikt nie przypuszczał, że pierwsze kontakty Franciszka z Węgrami sięgają lat sześćdziesiątych. Do Buenos Aires przybyli wypędzeni z kraju nad Balatonem jezuici. „To było bardzo piękne doświadczenie. Dotknął mnie ich ból bycia uchodźcą i brak możliwości powrotu do domu. W kraju zostały Siostry Świętego Maksymiliana Marii Kolbego. Żyły, w obawie przed wyrzuceniem, w ukryciu”. To właśnie z tego czasu pochodzi tytułowy gulasz i tokaj. „Nie rozumiałem ich… Czytaj dalej »

Mamy problem ze zwycięstwem. A właściwie z rozumieniem, czym ono jest dla chrześcijanina. Co to znaczy mieć udział w zwycięstwie Chrystusa?

Mamy problem ze zwycięstwem. A właściwie z rozumieniem, czym ono jest dla chrześcijanina. Co to znaczy mieć udział w zwycięstwie Chrystusa? Mówimy o pokonaniu śmierci, grzechu, szatana, własnych słabości, niemocy. Modlimy się o zwycięstwo nad wrogami Kościoła, ojczyzny czy narodu. Na liście tego, co do przezwyciężenia, są również nałogi i wady narodowe. Podobnie lenistwo, choroby, braki w edukacji i pobożności. Spodziewamy się nawet, że Jezus pozwoli nam wygrać z uciążliwymi sąsiadami (za ścianą i za granicą). Takie oczekiwania mieli i uczniowie Jezusa. Może dlatego uciekli i wyparli się Go, gdy zamiast zwyciężyć kohortę dał się pojmać, poniżać i ukrzyżować. Chyba… Czytaj dalej »

Franciszek: "Dla mnie to bardzo bolesne, bardzo bolesne, i nie mogę być po jednej lub po drugiej stronie, wojna jest złem samym w sobie."

Ponieważ weszliśmy w Wielki Post zacznę od spowiedzi. Gdy późnym wieczorem 13 marca 2013 roku kard. Jean-Luis Tauran ogłosił wybór nowego papieża, czekający na ten moment w studiach „eksperci” mieli spory problem. Tym razem papież już nie z dalekiego kraju, ale z końca świata. Słuchałem wypowiedzi, z trudem maskujących niewiedzę, z których wynikało jedno: papież zrobi dobrze, jeśli posłucha wygłaszanych w studio rad. W międzyczasie na ekranie komputera pojawiło się pytanie: napiszesz coś?  Pewnie bym się nie zgodził. Na szczęście przypomniałem sobie (nie tylko zresztą ja), że na Twitterze konto ma były korespondent Polskiego Radia w Ameryce Południowej, Tomasz Surdel.… Czytaj dalej »

To dlatego przymusowego wywożenia dzieci nie nazywamy działaniem zgodnym z prawem, a raczej zbrodnią przeciwko ludzkości.

Rosjanie porywają dzieci. Tak trzeba chyba nazwać to, co okupanci robią na zajętych przez nich terenach Ukrainy. Różne są szacunki. Udokumentowane przypadki to kilkanaście tysięcy. Ale prawdopodobnie do adopcji w Rosji przeznaczono kilkanaście setek tysięcy małych Ukrainek i Ukraińców. Jak mi mówiono w Kijowie, do tej pory udało się odzyskać tylko kilkoro z nich. Ten proceder trwa już od 2014 roku. Stąd po ośmiu latach mamy takie sytuacje, że chłopiec porwany jako dziesięciolatek teraz jako osiemnastolatek walczy w putinowskich oddziałach przeciwko swojej ojczyźnie. Tym dzieciom zaciera się w dokumentach ich tożsamość. Dostają nowe papiery, według których są Rosjanami. I tak… Czytaj dalej »

Żeby wdzięczność zamienić w przyjaźń, trzeba dać wolność. Pytanie: czy potrafimy wielkimi pozostać, zamiast wielkością się napawać?

To było rok temu. Atak Rosji na Ukrainę i fala uchodźców na jej zachodnich granicach, przede wszystkim z Polską. Z naszej strony: fala pomocy. Ludzie jeżdżący na przejścia graniczne tylko po to, by zabrać uchodźców i otwierający własne domy, by ich przyjąć. Olbrzymi wysiłek, który wzbudził podziw świata. „Około 1,3 mln uchodźców z Ukrainy mieszka obecnie na stałe w Polsce z zamiarem dłuższego pobytu - czytam. Ponad 1,5 miliona Ukraińców wystąpiło w Polsce o nadanie numeru PESEL. […] Niespełna rok temu, na przełomie marca i kwietnia, w naszym kraju przebywały ponad 2 000 000 uchodźców.” To wymiar wielkości naszych serc. W… Czytaj dalej »

Zachód pomagał i pomaga Ukrainie zbudować nowoczesną armię. Czy pomożemy kombatantom wojny, która ma nas chronić przed wojną?

Trwają spory o to, co najbardziej potrzebne jest Ukrainie zaatakowanej przez Rosję. Tam na miejscu słychać najwięcej o generatorach. I rzeczywiście, co chwilę brakuje prądu. Mimo że np. Kijów jest może nie zaciemniony, ale przyciemniony. Widok ogromnej metropolii z szerokimi „prospektami” i wielką płytą, przy której nasza wydaje się tylko klockami, tonącej w niemal całkowitych ciemnościach, robi surrealistyczne wrażenie. Tam brakuje prądu. Nie tylko w schronach, do których niestety trzeba schodzić prawie systematycznie. To bardziej męczy niż same naloty. Można by powiedzieć, że nie jest zbyt niebezpiecznie. Że rakiety w samym Kijowie rzadko zabijają. A jednak długotrwałe poczucie zagrożenia odbija… Czytaj dalej »

Nie może być tak, żeby w imię zwycięstwa współpracować z tymi, którzy ludzkie życie mają za nic. A wojna do tego skłania. Kusi takimi sojuszami.

Wojna u naszych granic pobudza do myślenia o obronie życia i o zabijaniu. Jak bronić świętości życia wobec decyzji o zaangażowaniu się – lub nie - w wojnę? Zmagania zbrojne zmieniają również sposób patrzenia na karę śmierci. Za Jana Pawła II Katechizm - poza innymi powodami - dopuszczał jej stosowanie w sytuacjach, gdy państwo nie może zapewnić bezpieczeństwa obywateli zagrożonego przez „nieuleczalnych” morderców właśnie ze względu na wojnę. Jednak po kilku latach (po Evangelium vitae) dodano w tym miejscu: „Dzisiaj, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje państwo, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją popełnił, nie odbierając mu… Czytaj dalej »