Czy nie jest ważniejsze nasze życie Ewangelią, nasza postawa, od prób pokropienia wodą święconą wszystkiego, co znajduje się w naszym władaniu?

Niedawna sytuacja związana z wydarzeniami we Wrocławiu stała się dla mnie inspiracją do kilku przemyśleń. Najpierw jednak w skrócie o faktach. Dokonano „niepoświęcenia” Pralni Społecznie Odpowiedzialnej, prowadzonej przez Towarzystwo św. Brata Alberta. Sponsor urządzeń i proszku nie zgodził się na dokonanie przez asystenta kościelnego bp. Jacka Kicińskiego obrzędu poświęcenia nowego pomieszczenia. Biskupowi zaproponowano przemówienie, w ostatniej kolejności, na co on się nie zgodził. Umotywował to tym, że dla niego jest najważniejszy obrzęd liturgiczny, a tego mu odmówiono. Ostatecznie całość konfliktu okazała się „nieporozumieniem”. Towarzystwo wycofało się z chęci oddania urządzeń sponsorowi, a firma Henkel zgodziła się na uroczyste poświęcenie maszyn… Czytaj dalej »

Wychodzę z założenia, że moją sprawą jest przede wszystkim dobro, które mogę komuś uczynić. Nie bezproduktywne rozważanie, że ktoś mógł, ale tego nie zrobił. To jego rzecz.

Statystyki ostatniej doby: ponad pięćdziesiąt tysięcy zakażeń. W ciągu ostatniego tygodnia statystyki „wystrzeliły”. Niezbyt wysoka jest, patrząc na średnią z ostatnich miesięcy, liczba zgonów, ale na wzrost spowodowany tą falą jeszcze jest zbyt wcześnie. Odsetek zaszczepionych osób wynosi dziś 56,8 proc., co być może zmniejszy liczbę ciężkich powikłań. Widać jednak wyraźnie, że chorują także osoby zaszczepione. To prawda, zwykle w takich przypadkach przebieg jest lekki. W praktyce zwraca uwagę liczba zakażeń nauczycieli szkolnych i przedszkolnych. To główna grupa, która zgłasza się ostatnio z objawami infekcji. Chorują masowo także dzieci, co oznacza kwarantannę ich rodzin. Także osób zaszczepionych, do czasu wykonania… Czytaj dalej »

Ja po synodzie spodziewałbym się innego owocu. Mianowicie zmiany sposobu prowadzenia debaty wewnątrzkościelnej.

W synodzie o synodalności nie chodzi o dokument końcowy. Wiadomo, że z samych dokumentów niewiele jest pożytku. Chodzi raczej o zmianę stylu prowadzenia obrad synodalnych. Dotychczas do uczestnictwa w synodach byli zapraszani wybrani świeccy. Tacy, którzy mieli coś ciekawego do powiedzenia i było wiadomo, że słuchanie ich nie będzie stratą czasu (a przynajmniej: takie żywiono nadzieje). Stąd obrady były raczej elitarne i prosty wierny z nimi się nie utożsamiał. Były również dość przewidywalne, bo z góry wiedziano, co dany specjalista ma do powiedzenia.  To podobnie jak z zapraszanymi gośćmi w mediach. Redakcje proszą o wypowiedzi tych, o których mniej więcej… Czytaj dalej »

Na różnych szczeblach w Kościele wciąż nie docenia się wagi drobnostek. Tymczasem one mają ogromne i dalekosiężne skutki. Na przykład w sferze wiarygodności.

Jest coś głęboko przygnębiającego w nagłówkach, które w poniedziałek (24 stycznia 2022 r.) po południu obiegły media. W wersji łagodniejszej informowały, że papież senior Benedykt XVI skorygował lub poprawił swoje wcześniejsze oświadczenie, związane z opublikowanym kilka dni wcześniej raportem na temat pedofilii w diecezji Monachium-Fryzynga. Tej, w której w latach 1977-1982 był arcybiskupem. W bardziej drastycznej wersji tytuły krzyczały, że były arcybiskup monachijski „był tam, gdzie miało go nie być”, że przyznaje, iż był na spotkaniu o pedofilu, a nawet, że „musiał to przyznać”. Już podczas prezentacji Było do przewidzenia, że udostępniony przez niemieckich prawników 20 stycznia br. Raport, dotyczący… Czytaj dalej »

Wiem i mówię swobodnie, w kogo wierzę. Wiem, w co wierzy i jak praktykuje mój sąsiad. Znam go, szanuję i z nim pracuję. Z nim się modlę.

Ekumenizm, czyli codzienność

Dzięki uprzejmości s. Joanny Dresler, MC

Communio christiana nie jest jedynie ideałem, do którego dążymy, ale rzeczywistością daną przez Boga. (Abp Geraldo Fernades Bijos CMF) Tegoroczny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan przeżywamy pod hasłem: "Zobaczyliśmy Jego gwiazdę na Wschodzie i przyszliśmy oddać Mu pokłon (Mt 2,2)". Do pochylenia się nad tym ewangelicznym tekstem zaprosiła nas Rada Kościołów Bliskiego Wschodu, która w tym roku przygotowała materiały do ekumenicznych modlitw. I byli razem Wydarzenie, którym było przybycie trzech królów, magów czy mędrców, a na pewno ludzi, którzy na ówczesne czasy mieli bardzo dużą wiedzę o świecie, jest dla nas znakiem, że wiara w Jezusa nie może ograniczać się… Czytaj dalej »

Potrzebujemy wiedzieć, jak było i jak jest. Choćby to miała być prawda trudna. Pytanie, czy Kościół się na to odważy? 

Wyczyścić stajnię Augiasza

165106 / Pixabay

Tydzień temu pisałam o sprawie o wykorzystywania seksualnego przez ks. Jana W. (Międzybrodzie Bialskie), a dokładniej: o fatalnej odpowiedzi na pozew o zadośćuczynienie finansowe skonstruowanej przez prawników diecezji. Cieszę się, że pojawiło się słowo przepraszam i zapowiedź korekty wniosku. W ostatnim tygodniu pojawiły się nowe informacje, które każą zastanowić się poważnie nad tym, jak powinna wyglądać współpraca między Kościołem a prokuraturą czy sądem i jakie informacje powinny być podawane do wiadomości publicznej. Co się wydarzyło? Po pierwsze, wypłynęła do mediów opinia biegłego dotycząca ks. Jana W. Jak można podejrzewać, wyciek nastąpił w prokuraturze lub sądzie, którym diecezja udostępniła pełną dokumentację. … Czytaj dalej »

Faszystowska czy sowiecka propaganda wykorzystywała film, kabaret i satyryczne rysunki. Podobnie jest i dzisiaj. Jak na to odpowiadać? Jaką satyrą, by nie popaść w tylko „antypropagandę”? By nie być na tym samym poziomie, co kłamstwo?

Matryx /Pixabay

Wiemy, że liturgia powinna być wolna od politykowania - ma być otwarta na wszystkich, a nie tylko na sympatyków określonej opcji politycznej. Jednak trudno nigdy nie odnosić się do polityki, gdy wiele kazań jest nią przesiąknięte. Milczenie wobec nich oznaczałoby pozwolenie na dominowanie tylko jednej (właściwej?) opcji, a tego właśnie chcemy uniknąć. A przecież Kościół nie może stać się ramieniem (nie tyle zbrojnym, co ideowym) jakiejś partii. Stąd zwłaszcza duchowni mają pełne prawo, a może nawet obowiązek nie tyle przeciwstawiać jeden przekaz partyjny innemu, co krytykować wciskanie się propagandy politycznej w sakralne przestrzenie. Podobnie rzecz ma się z kłamstwem. Tym… Czytaj dalej »

Bieda sama w sobie nie uświęca, materialnie ubodzy bywają zniewoleni pożądaniem dóbr, których im brak. Może rodzić odruchy solidarności, albo drapieżność wobec innych.

Ubodzy i prości, czyli prawdziwi

pasja1000 /Pixabay

Szczęśliwi ubodzy duchem, bo ich jest królestwo niebios (Mt 5,3)Zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i rozumnymi, a objawiłeś niemowlakom (Mt 11,25) Mądrość Ewangelii rozbija standardy naszego myślenia i schematy, do których przywykliśmy. Jednak nie zastępuje ich innymi schematami, bo jest mądrością autentyczną, czyli żywą, zapraszającą na drogi rozeznania. Nie daje się stosować w sposób mechaniczny, lecz otwiera na inspirację Ducha Chrystusa, Twórcy życia (Zōopoios). Rozważając ewangeliczną pochwałę prostoty nie próbujmy tworzyć ideologii. Ale też nie osłabiajmy prorockiej mowy Pism. Boża opcja na rzecz słabych Jezusowy przydomek „Nazarejczyk” (por. Mk 10, 47), będący też pierwotnym określeniem chrześcijanina (por. Dz 24,5), niesie… Czytaj dalej »

Wydawało mi się, że zaistnienie takiej parafii, w której dokona się przejście od starych form duszpasterstwa do nowych, nie jest możliwe. A jednak…

Spotkałam parafię niemożliwą

Carlo Ferrari., CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons.

Nie chcę opisywać, jak jest, było, czy też powinno być w parafiach. Tego nie da się zrobić ogólnie. Każdy model duszpasterstwa powinien być „szyty na miarę” danej społeczności i na miarę danych czasów. Chcę jednak napisać o doświadczeniu, które miałam okazję przeżyć kilka lat temu. Myślałam, że to, co tam zobaczyłam, jest praktycznie niemożliwe. I choć mieszkałam dłuższy czas w ośmiu krajach poza Polską, to tylko raz i w tej jednej parafii spotkałam taką organizację i takie duszpasterstwo. Na przełomie 2012 i 2013 roku mieszkałam kilka miesięcy w Parmie. Przygotowywałam się wówczas - właśnie tam - do wyjazdu na misje… Czytaj dalej »

Być może - tak bardzo po kościelnemu - ktoś myśli, co ma zrobić, i na wszelki wypadek nie robi nic. Ale to fatalne wyjście. Milczenie oznacza potwierdzenie wszystkich zarzutów. Przyznanie, że pieniądze są dla nas ważniejsze niż skrzywdzony człowiek, niż uczciwość i sumienie.

Milczenie to potwierdzenie

PublicDomainPictures /Pixabay

Kilka dni temu na łamach Onetu pojawił się kolejny tekst Szymona Piegzy dotyczący sprawy wykorzystywania seksualnego przez ks. Jana W. (Międzybrodzie Bialskie). Dokładnie: reakcji diecezji na pozew o zadośćuczynienie finansowe w wysokości trzech milionów złotych. Ofiara pozywa W czerwcu tego roku, po decyzji Stolicy Apostolskiej w sprawie bp. Regmunta skrzywdzony przez księdza mężczyzna wystąpił do sądu o zadośćuczynienie od diecezji. W pozwie napisał m.in. (relacja za Onetem): "Jest oczywiste, że sprawca zbudował swój autorytet w przestrzeni religijnej. Posługiwanie w parafii zapewniło mu dostęp do dzieci. Powód wobec przestępstw, których dopuszczał się na jego osobie sprawca, był zupełnie bezradny. Przez ponad… Czytaj dalej »