W ogniu walki medialnej podajemy czasem informacje przerysowane. Tu byłbym jednak ostrożny, nawet gdy nie są one kłamstwem. Bo komu to służy?

Coraz częściej chcemy pomagać rozpowszechniając informacje. Nie tylko bierzemy udział w zbiórkach, ale i informujemy o nich. Dajemy zasięg różnym „dobrym” akcjom, lajkujemy, udostępniamy. Nie zawsze jesteśmy pewni, czy to nie jest jakieś naciąganie, ale uważamy, że lepiej zaryzykować i próbować pomóc, niż nie pomóc, skoro nie jesteśmy w stanie zbadać źródła. Takie nastawienie niestety ociera się o hołdowanie zasadzie cel uświęca środki. W czasie wojny to bardzo nęcąca zasada. Też w sferze informacyjnej (dopiero po latach dowiadujemy się, jak w imię zwycięstwa oszukiwano nas podczas konfliktów). Panująca atmosfera wojny informacyjnej skłania nas do dawania wiary wieściom (a nawet bajkom),… Czytaj dalej »

Kilka minut bez czytania o wojnie. Światu, pogrążającemu się w wojnach i naznaczonemu cierpieniem tysięcy ludzi, możemy dać dwie radości...

„Dziesięć minut z przyjacielem bez mówienia o wojnie i pandemii. W końcu prawie poczułem się winny” – napisał w niedzielę na Twitterze Riccardo Maccioni, dziennikarz Avvenire. Rzeczywiście, podejmowanie w obecnej sytuacji innych tematów niemalże graniczy z grzechem ciężkim. Zwłaszcza gdy tytuł sygnalizuje chęć pisania o radości.  Forum dla spowiedników Penitencjaria Apostolska już po raz trzydziesty drugi zorganizowała kurs dla spowiedników na temat wewnętrznych aspektów sakramentu pojednania. Rozpoczął się w poniedziałek, 21 marca i zakończy się celebracją nabożeństwa „24 godziny dla Pana” w piątek, 25 marca. Oto niektóre tematy, jakie zostaną podjęte w tym roku: Penitencjaria Apostolska: Kompetencje i praktyka (ks.… Czytaj dalej »

To pytanie o wewnętrzną motywację. O to, czy to, czego się podejmujemy, zgadza się z naszym życiowym celem? I czy ten środek rzeczywiście odpowiada naszemu celowi?

Mówi się, że współczesny katolik w Polsce jest tryteistą w odniesieniu do wiary w Trójcę Święta, monofizytą jeśli chodzi o Jezusa Chrystusa i pelagianistą w kwestii zbawienia. Te trzy herezje pokutują ciągle w naszym myśleniu. Tryteizm oznacza wiarę w Trzy Osoby Trójcy, tak jakby były od siebie całkowicie niezależne (coś na wzór ludzkich wspólnot, na przykład pojedynczych osób gromadzących się wokół stołu). Monofizytyzm z kolei widzi tylko jedną naturę w Jezusie. Albo jest to zmieszanie natury boskiej z ludzką, albo dominacja boskiej nad ludzką. W pierwszym wypadku Jezus nie jest ani w pełni Bogiem, ani w pełni człowiekiem. W drugim… Czytaj dalej »

Mamy prawo, a czasem obowiązek bronić siebie i „swoich”. Ale podejmując decyzje musimy pamiętać, że walczymy przeciw naszym braciom w Chrystusie.

Wiadomość wczorajszego wieczoru: papież rozmawiał z patriarchą Cyrylem. Tym razem jednak nie chwycił za telefon, by zadzwonić. Spotkanie przeprowadzono w formie wideokonferencji. Uczestniczyli w nim także metropolita Hilarion, kard. Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan oraz dwóch ich współpracowników. Nie podano, z czyjej inspiracji spotkanie się odbyło.Pierwszą, dość ogólną informację podała Moskwa. Wyjaśnienia Watykanu pojawiły się po kilku godzinach, zawierały jednak dokładne cytaty papieskich wypowiedzi. Franciszek mówił w nich to, co mówi podczas ostatnich wypowiedzi publicznych: na Ukrainie trwa wojna, rolą chrześcijan i ich pasterzy jest robić wszystko, co możliwe, by zapanował pokój. Była mowa o ofiarach… Czytaj dalej »

„Czy mogę się modlić o śmierć Putina?” To pytanie o godziwość tyranobójstwa. Czy wolno nam przykładać rękę - choćby przez modlitwę - do zabicia okrutnego satrapy?

„Czy mogę się modlić o śmierć Putina?” – niejeden ksiądz słyszy dziś takie pytanie. I pewnie odpowiada, że i owszem, zwłaszcza, gdy chodzi o śmierć naturalną. Pytający może jednak dalej drążyć, pytając o tę „nienaturalną”. To pytanie o godziwość tyranobójstwa. Czy wolno nam przykładać rękę - choćby przez modlitwę - do zabicia okrutnego satrapy? Zwłaszcza w czasach, gdy Kościół wzywa do skończenia z karą śmierci, a Rosja otwiera sobie drogę do jej przywrócenia, występując z Rady Europy? To pytanie zajmowało już starożytnych Greków i Rzymian. Podejmowało temat również wielu chrześcijańskich autorów: Sobór w Konstancji, Tomasz, Suarez (ukuł całą teorię), Luter,… Czytaj dalej »

Prawda objawiła nam się jako droga. Światło Chrystusa to latarnia pielgrzyma, nie żyrandol w salonie. Jeśli wchodzimy w rolę wiedzących już wszystko, to zaczynamy mieć problem.

Bo cząstkowo poznajemy i cząstkowo prorokujemy… (1Kor 13,9). Przyznajmy: nasze życie naprawdę zostało rozświetlone przez Ewangelię, ale nie możemy powiedzieć, że absolutnie wszystko jest już jasne. Tak, znamy Chrystusa, Światło naszej egzystencji, ale idziemy przez życie dzięki wierze, nie dzięki widzeniu (por. 2Kor 5,7). Prawda objawiła nam się jako droga. Światło Chrystusa to latarnia pielgrzyma, nie żyrandol w salonie. Prorokujemy patrząc w „zwierciadło zagadki” (por. 1Kor 13,12), świadczymy o dotknięciu Rzeczywistości, która nas przerasta. Jeśli wchodzimy w rolę wiedzących już wszystko, pewnych swego, to zaczynamy mieć problem. Pokorna pewność zaufania Nie jesteśmy niewidomi, nie wędrujemy po omacku. Kto przeżył duchowe… Czytaj dalej »

Nie wiem, gdzie jest Bóg dla innych. Mogę jednak odkryć, gdzie On jest w moim życiu, sercu czy myślach. Nie znajdę odpowiedzi o sens cierpienia nikogo innego poza mną samym.

Ostatnio w naszym Kościele dużo się dzieje. Wiele parafii organizuje pomoc dla uchodźców, trwają cykliczne zbiórki wielkopostne na rzecz osób ubogich, chorych czy samotnych. Odbywają się spotkania synodalne, są też różnego rodzaju inicjatywy oddolne, podejmowane przez osoby świeckie. Coraz częściej pojawiają się oczekiwania wobec księży czy zakonów co do możliwości otwarcia domów zakonnych, plebanii, domów rekolekcyjnych na przykład dla osób uciekających z Ukrainy. I faktycznie czasem tak się dzieje. Chcemy pomagać, uruchomiliśmy swoje zasoby, kontakty i możliwości, aby ulżyć doli tych, których dotknęła tak mocno nienawiść i trwoga. Rozdajemy siebie, czasem aż do utraty własnych sił i zasobów. Motywujemy to… Czytaj dalej »

Kard. Parolin mówi dziś o wojnie totalnej, która - jeśli nie dojdzie do rozmów - będzie coraz bardziej zabójcza i może obejmować kolejne obszary. To oczywiście zła wiadomość, ale dobrze, że mamy jasność co do sytuacji.

Bez złudzeń

congerdesign /Pixabay

Wczorajsze Il Messaggero opublikowało wywiad z szefem watykańskiej dyplomacji, kard. Parolinem. Pytania dotyczyły przede wszystkim niedawnej rozmowy z jego rosyjskim odpowiednikiem, Siergiejem Ławrowem. W skrócie: każda ze stron przedstawiła swoje stanowisko, gwarancji przedstawiciel Watykanu nie uzyskał żadnych, punktu zaczepienia do negocjacji także nie ma. Nie ma woli. Ławrow powtarzał swoją stałą śpiewkę o konieczności zapewnienia bezpieczeństwa Rosji. Jednak ostatnie wydarzenia, a dokładnie zbombardowanie szpitala pediatrycznego, skutecznie temu zaprzeczyły. Nawet jeśli rosyjska argumentacja była w pewnym momencie słuchana, dziś już stała się całkowicie niewiarygodna. Kard. Parolin mówi dziś o wojnie totalnej, która - jeśli nie dojdzie do rozmów - będzie coraz… Czytaj dalej »

Wspólna krucjata niekoniecznie przynosi trwałe pojednanie. Natomiast wspólne „urobienie się” przy caritas Franciszek nazywa ekumenizmem praktycznym.

Z kim, po co i jak?

MabelAmber /Pixabay

Patriarcha Moskiewski i całej Rusi Cyryl twierdzi:  „Dzisiaj nasze narody stanęły wobec nowych wyzwań. Pod pretekstem zachowania zasady świeckości lub obrony wolności kwestionuje się podstawowe zasady moralne oparte na Dekalogu. Promuje się aborcję, eutanazję, związki osób jednej płci, które usiłuje się przedstawić jako jedną z form małżeństwa, propaguje się konsumpcjonistyczny styl życia, odrzuca się tradycyjne wartości i usuwa z przestrzeni publicznej symbole religijne. Nierzadko spotykamy się też z przejawami wrogości wobec Chrystusa, Jego Ewangelii i Krzyża, a także z próbami wykluczenia Kościoła z życia publicznego. Fałszywie rozumiana świeckość przybiera formę fundamentalizmu i w rzeczywistości jest jedną z odmian ateizmu”. Czy… Czytaj dalej »

Nietrudno zauważyć, co dla Franciszka i dyplomacji watykańskiej w tym momencie jest priorytetem: najpierw wstrzymanie ataków zbrojnych, później dyplomacja.

To nie jest operacja militarna

stayerimpact Pixabay

Informacje zamieszczane w watykańskich mediach w ostatnich dniach nie różnią się mocno od publikowanych w polskich. Tematem numer jeden oczywiście jest wojna na Ukrainie. Wielu komentatorów zastanawiało się dlaczego reakcja Watykanu i papieża od samego początku nie była stanowcza, dlaczego papież nie potępił rosyjskiego ataku na niepodległe państwo. Enigmatyczne deklaracje kardynała Parolina, trochę przypominające język rosyjskiej propagandy, dolewały przysłowiowej oliwy do ognia. Tymczasem Watykan, licząc na możliwość ewentualnej mediacji, celowo unikał sformułowań mogących zamknąć ostatnie drzwi. Jakie są prawdziwe intencje strony rosyjskiej przekonano się dopiero po wizycie Franciszka w ambasadzie tego kraju. Papież wrócił i… nastała cisza. Źródła nieoficjalne podają,… Czytaj dalej »