To problem, który powraca i pewnie będzie powracał zawsze. Nie raz i nie dwa będzie jeszcze przyczyną zgorszenia, a może nawet utraty wiary. Zetknięcie ze złem, z barbarzyństwem, z nienawiścią sprawia, że zaczynamy krzyczeć ku niebu. Z błaganiem, a jeśli zło nie ustaje, z pretensją. Dlaczego na to pozwalasz?! Przecież wszystko możesz! Dlaczego dopuszczasz tak wielkie krzywdy? Dlaczego umierają niewinni, a bandyci kwitną? Pytanie nie jest nowe, więc i odpowiedzi próbowano formułować wiele. Niektóre w pewien sposób przerzucają oskarżenie na pytającego, jako przedstawiciela grzesznej ludzkości. Inne próbują Boga tłumaczyć, ale… niczego nie tłumaczą. Nie są w stanie. Zamykają tylko krzyczącym… Czytaj dalej »
Nie chodzi o intelektualną analizę, nawet jeśli pytanie brzmi jak problem do wyjaśnienia. Chodzi ostatecznie o miłość. I tylko ona jest dobrą odpowiedzią.