Kryzys można przeczekać. Regresu się nie da. Regres wymaga odpowiedzi. Mam wrażenie, że używamy słowa „kryzys” na określenie zjawiska dużo bardziej niebezpiecznego.

Cóż: nie lubię książek o rozwoju osobistym czy duchowym. A już szczególnie kiepsko znoszę poradniki. Często to po prostu czyjeś doświadczenie, na potrzeby książki uogólnione. Autorowi ta droga się sprawdziła. Nie przeczę. Zapewne komuś jeszcze pomoże. Ale wielu nijak się w niej nie odnajdzie. Nie tylko w propozycjach, także (a może przede wszystkim) w opisywanym sposobie przeżywania i reagowania. „Ruchome schody” wydawały mi się kolejnym poradnikiem. Pomyliłam się. Jest wśród nas Nie trzeba daleko się rozglądać ani bardzo uważnie nasłuchiwać, by usłyszeć w Kościele słowo „kryzys”. W kryzysie ma być wiara, w kryzysie są relacje, zaufanie… W końcu w kryzysie… Czytaj dalej »

Mamy prawo do swojego państwa, do jego obrony i strzeżenia granic. Ale czy prawo do życia umierającego w lesie uchodźcy (albo lepiej: człowieka) nie jest świętsze?

Gdy głodni uczniowie w szabat łuskali kłosy Jezus, przytaczając różne sytuacje na ich usprawiedliwienie, mówi też o tym, co robią w szabat kapłani w świątyni. I dodał: „Tu jest coś większego niż świątynia” (por. Mt 12,1-8). Można powiedzieć, że sakralizuje zaspakajanie głodu. Stąd przykład Dawida i jego ludzi, którzy, gdy poczuli głód, jedli chleby pokładne. Człowiek ma prawo do życia, a więc i do karmienia go. To jest świętsze niż prawa świątynne.  W tradycji judeochrześcijańskiej „święte” kojarzone jest z czymś absolutnym. Nie można go na coś wymienić, nie można nim handlować. Dlatego potępiano symonię i zakazywano handlu poświęconymi dewocjonaliami. Dzisiaj… Czytaj dalej »

Wierzę, że nie wolno mi sądzić nikogo. Nawet samego siebie. Wierzę w prymat Miłosierdzia. Wierzę w niewyobrażalną miłość Pana do tych, których trudno mi kochać.

… Gdy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł (Rz 5,8); … A jeśli nawet serce nas potępia, to Bóg jest większy od naszego serca i wie wszystko (1J 3,20). Wierzę w Boga, który „nie złamie nadłamanej trzciny i nie zagasi gasnącego knotka” (por. Iz 42,3), który w swojej absolutnej świętości bierze na siebie ciężar pokonania dystansu, jaki stwarzamy między sobą a Nim. Wierzę w Boga, który wierzy w człowieka i walczy z nami o nas prawdziwych. A kiedy się na własne życzenie gubimy w ciemnościach, sprawia, że noc jaśnieje jak dzień (por. Ps 139,12). Wierzę, że On się „nie zniechęci… Czytaj dalej »

Może przygotowanie do Pierwszej Komunii Świętej to jest ten moment, gdy trzeba postawić tamę fikcji? Tylko co dać w zamian?

W kościele nie widać przede wszystkim młodych. Odchodzą nastolatki - nie na darmo od lat bierzmowanie nazywane jest uroczystym pożegnaniem z Kościołem w obecności biskupa. Ale nie ma też młodszych - dzieci nierzadko znikają z parafii tuż po pierwszej Komunii świętej. Co można w tej sprawie zrobić? Zanim zaczniemy myśleć o rozwiązaniach warto się zastanowić, jak wygląda sytuacja i co właściwie chcemy osiągnąć? Zatem: jak wygląda dziś wzrastanie w wierze młodego człowieka? Etap pierwszy: chrzest Chrzczony jest w dzieciństwie, w wierze rodziców. Czasem jako niemowlę, czasem jako kilkulatek. Na ile wierzący i praktykujący są rodzice? Na ile są zdeterminowani, by… Czytaj dalej »

W postulatach synodalnych słyszymy np. o tym, by jedną godzinę religii zostawić w szkole, a drugą przenieść do parafii. Warto się chyba zastanowić, jakby to miało wyglądać.

Dzięki pracom synodalnym postulat powrotu z katechezą „na salki” nabrał w przestrzeni publicznej Kościoła dość powszechnego wymiaru. A jeszcze całkiem niedawno duchowni za takie wypowiedzi w polskich mediach trafiali na „zsyłkę”. Teraz jednak ten postulat (też ze strony kleru) znajduje swoje miejsce w syntezach synodalnych. Co prawda bywa, że ukrywanych. Oczywiście byli politycy, którzy na fali żądań oddzielenia państwa od Kościoła domagali się całkowitego usunięcia religii ze szkół. Ale oddolne głosy katolików wydają się bardziej wyważone. Szanując rozdział tronu od ołtarza, a więc świeckość państwa i jego instytucji, jednocześnie widzą oni konieczność nauczania młodych Polek i Polaków o religii, która… Czytaj dalej »

Cyfrowy świat, dzięki horyzontalnemu wymiarowi Sieci, może stać się przestrzenią do odzyskania kultury spotkania.

Zanim poznałem WeCa (Włoskie Stowarzyszenie Katolickich Webmasterów), w cyfrowym świecie spotkałem jego twórcę i prezesa. Najpierw ktoś podał tweeta. Zrobiłem do niego polski komentarz. Po zaledwie kilku minutach Fabio Bolzetta (bo o nim mowa) dał lajka. Od tego dnia już obserwowaliśmy się wzajemnie, czasem do siebie pisując.  Ta wirtualna znajomość zaprowadziła mnie do wspomnianego Stowarzyszenia. Z zainteresowaniem odkrywałem kolejne, publikowane na YouTube i Facebooku filmy - samouczki. Pomagają one nie tylko tym, którzy stawiają pierwsze kroki w Internecie. Okazują się także świetnymi poradnikami dla mających spore doświadczenie webmasterów. 150 filmów. O każdym informowano na bieżąco także na Twitterze. WeCa nie… Czytaj dalej »

Nasze duszpasterstwo - parafialne, wspólnotowe - jest w całości nastawione na to, by wierny prowadził regularne życie sakramentalne. Ono nie jest dla nich. I być może długo nie będzie.

To, że po pandemii znów ubyło wiernych w kościołach jest bezsporne. Nieustannie powraca więc idea nowej ewangelizacji. I słusznie. Ale ciągle rozmawiamy co najwyżej o metodach tejże. Znacznie mniej o tym, co dalej zrobić ze zewangelizowanymi. Jak pomóc im odnaleźć się w Kościele? Jaką zaproponować im formację? Nie, to nie jest tak, że możemy się nad tym nie zastanawiać, bo „Bóg przewidzi”. Oczekuje od nas przynajmniej podjęcia wysiłku. Myślenia i działania. Jeśli mamy wyjść ewangelizować, trzeba zapytać: kogo? I znów: odpowiedź, że wszystkich, to unik. Kogo brakuje? Kto nam znikł? Nie da się nie zauważyć: przede wszystkim ludzie młodzi. Licealiści,… Czytaj dalej »

Szybka (ewangeliczna) odpowiedź to: szukać rozproszonych. W domyśle: by zapełnić świątynie. Ale ocena naszych możliwości skłania nas raczej do intensywniejszego działania na miejscu. Z jakim skutkiem?

Paliwo coraz droższe. Kiedyś motywacja do ekonomicznej jazdy była bardziej ekologiczna. Teraz ekologiczne naciskanie (lub nie) pedału gazu jest wymogiem ekonomicznym. Różnice w sposobie jazdy boleśnie czujemy w portfelu. Swego czasu najważniejszym wskaźnikiem na desce rozdzielczej był dla mnie prędkościomierz. Teraz dużo częściej patrzę na to, ile litrów na 100 km w danej chwili pali samochód. Do tego dostosowuję prędkość i nacisk na pedał gazu. Przedtem kalkulowałem, ile czasu zajmie mi droga. Obecnie, ile zużyję paliwa. Człowiek z wiekiem uczy się, że na tej samej ilości benzyny dużo dalej zajedzie jadąc spokojnie i płynnie, niż szarżując i zdobywając kolejne sekundy… Czytaj dalej »

Może warto w końcu zauważyć, że jest to żenujące i fatalnie świadczy o duszpasterstwie. Takie ogłoszenia i prośby sugerują wręcz, że na co dzień nie głosi się w tej parafii Ewangelii.

Chodźcie do Mnie wszyscy trudzący się i obciążeni, a Ja dam wam odpocząć. Bierzcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny w sercu, a znajdziecie odpoczynek dla waszych dusz. Bo moje jarzmo jest miłe, a mój ciężar lekki (Mt 11,28-30)  Latem w wielu rzymskokatolickich kościołach słychać w trakcie ogłoszeń parafialnych upomnienie, że nie ma wakacji od mszy świętej i modlitwy, a do próśb czytanych na końcu liturgii słowa dodawane jest wezwanie, by odpoczywający „nie zapominali” o tych praktykach. Może warto w końcu zauważyć, że jest to żenujące i fatalnie świadczy o duszpasterstwie. Takie… Czytaj dalej »

A może ten kryzys jest właśnie po to, by jedni poczuli, że są podmiotami, a drudzy musieli wypuścić z rąk część władzy?

„Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo.”To cytat z wczorajszej Ewangelii. I rutynowy motyw wszelkich modlitw o powołania kapłańskie i zakonne. Optymalnie: z naszej parafii. (Tego nie rozumiem. Co za różnica, skąd? Jak będzie powołanie z parafii sąsiedniej, to już gorzej? A może po prostu nowe powołania dobrze by o NAS świadczyły i to jest sedno tej modlitwy? Ale to dygresja.) Bez wątpienia jest ich w Polsce coraz mniej. Nie mam złudzeń, że działa tu generalnie odejście od Kościoła i wiary młodych ludzi, że ma znaczenie opinia Kościoła i malejąca społeczna… Czytaj dalej »