Mamy dużą dysproporcję między komunikowaniem "do" i "od" wiernych. Trzeba by udrożnić ów drugi kanał komunikacyjny.

Zawirowania wokół tegorocznej kolędy obnażyły pewne braki komunikacyjne w naszych parafiach. Bez względu na to, czy wizyta duszpasterska była na życzenie, czy według tradycyjnego trybu, liczba przyjmujących zmniejszyła się w porównaniu ze stanem sprzed pandemii. Zatem było najczęściej i mniej pieniędzy. Księża dyskutowali, czy lepiej mniej wizyt, ale u tych, którzy rzeczywiście tego chcą, czy raczej więcej, może trochę wymuszonych zwyczajem i zapisami w kartach, jednak docierających do tych, którzy nie radzą sobie z zapraszaniem księdza. Do i od I rzeczywiście: możemy zaobserwować całe rzesze parafian - i to nie tylko tych najstarszych - którzy są trochę bezradni wobec propozycji… Czytaj dalej »

Czuwanie modlitewne młodych, organizowane przez Wspólnotę z Taizé i rekolekcje poprzedzą otwarcie Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów.

Czuwanie modlitewne, organizowane przez Wspólnotę z Taizé i rekolekcje, prowadzone przez o. Timothy Radcliffa OP, poprzedzą otwarcie 16. Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. O czuwaniu poinformował Franciszek podczas modlitwy Anioł Pański 15 stycznia br. W poniedziałek 23 stycznia odbyła się z kolei konferencja prasowa, podczas której omówiono projekt „Together - Raduno del Popolo di Dio” (Razem – Zgromadzenie Ludu Bożego). Pełnego zapisu prezentujących inicjatywę mówców niestety nie ma. Na szczęście poniedziałkowe L’Osservatore Romano zamieściło krótką syntezę. Musimy zrobić kolejny krok Nie będzie kompletnej, pełnej drogi synodalnej bez jedności chrześcijan. Dlatego – zauważył kard. Jean-Claude Hollerich – droga synodalna Kościoła musi… Czytaj dalej »

A skoro już przy profanacjach jesteśmy, to warto może przypomnieć, że jak najbardziej rzeczywistą profanacją Mszy świętej jest odprawianie jej niegodnie.

Szaleje ostatnio temat „Mszy” na Robloxie. Świadomie w cudzysłowie - jakkolwiek nie byłoby to podobne do realnej Mszy świętej, nią nie jest. Nawet jeśli w internecie odwzoruje się kościół, a uczestnicy będą się posługiwać właściwymi tekstami liturgicznymi i za pośrednictwem awatarów wykonywać odpowiednie gesty. Nie jest Mszą, ponieważ nie ma w niej Jezusa Chrystusa. Ani w osobie kapłana (brak), ani w zgromadzeniu liturgicznym (brak), ani pod postaciami Chleba i Wina (brak!!!). Wykorzystano ryt liturgiczny i tylko ryt. Pewien ceremoniał, do którego jesteśmy przywiązani. Zrobiono to - pierwotnie - by pogłębić jego znajomość wśród młodych, by mogli go poznać i pokochać.… Czytaj dalej »

Niestety, część duchownych świetnie się czuje w roli „ekspertów”. A wielu ludzi woli zadać pytanie i czekać na gotową odpowiedź, niż samemu pomyśleć.

Dziecięce zabawy na platformie roblox, polegające na „odprawianiu mszy”, znowu uaktywniły część naszej medialnej, katolickiej społeczności. Niektórzy duchowni postanowili odpowiedzieć na bardzo newralgiczne pytanie: Czy to jest grzech? I oczywiście co człowiek to opinia. Jeden uważa, że nie. Inny, że tak. Trzeci, że nie, ale… Media niekatolickie, zajmujące się w tym czasie opisywaniem „patologicznej” kolędy, mają nowy powód do złośliwych komentarzy. Zawsze to jakaś zmiana tematu... Mnie osobiście męczy czytanie od miesiąca, że ksiądz życzy sobie na kolędzie „1000 złotych od osoby, 500 od kota oraz catering w pakiecie” (sarkazm celowy). Ekspert potrzebny od zaraz Niepokoi mnie jednak coraz większe… Czytaj dalej »

Nie może być tak, żeby w imię zwycięstwa współpracować z tymi, którzy ludzkie życie mają za nic. A wojna do tego skłania. Kusi takimi sojuszami.

Wojna u naszych granic pobudza do myślenia o obronie życia i o zabijaniu. Jak bronić świętości życia wobec decyzji o zaangażowaniu się – lub nie - w wojnę? Zmagania zbrojne zmieniają również sposób patrzenia na karę śmierci. Za Jana Pawła II Katechizm - poza innymi powodami - dopuszczał jej stosowanie w sytuacjach, gdy państwo nie może zapewnić bezpieczeństwa obywateli zagrożonego przez „nieuleczalnych” morderców właśnie ze względu na wojnę. Jednak po kilku latach (po Evangelium vitae) dodano w tym miejscu: „Dzisiaj, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje państwo, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją popełnił, nie odbierając mu… Czytaj dalej »

Proces synodalny? Najwięcej trudności przeżywają księża, zwłaszcza ci młodsi. Wielu manifestuje rzeczywiste odrzucenie.

Nie chciałem być wieszczącym zło prorokiem, ale jakoś tak wyszło. Przewidywane w tekście sprzed dwóch tygodni napięcia – jak mówi się w rzymskim żargonie – między ratzingeranami i bergoglianami ujawniły się jeszcze przed pogrzebem. Książka abp. Georga Gänsweina dolała oliwy do ognia. Prawdopodobnie, o czym pisze dziennikarka Vatican News Beata Zajączkowska, niepotrzebnie. I pewnie bardziej za sprawą wydawcy, niż samego zainteresowanego. Ponieważ wspomnianą pozycję znam jedynie z omówienia, odwołam się do tekstu, opublikowanego w ubiegłym tygodniu na wiara.pl. Warto zwrócić uwagę na jego drugą część, obfitującą w cytaty z niedzielnych homilii papieża seniora. W całym zamęcie z pewnością są wartością… Czytaj dalej »

Moim programem jest z jednej strony klarowny obraz Chrystusa i Jego sposobu życia, podany w Ewangeliach - a z drugiej niespodzianki Ducha.

Wiatr wieje, gdzie chce, i słyszysz jego odgłos, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd dąży. Taki jest każdy narodzony z Ducha (J 3,8). Narodziłem się z Boga - przyjąłem w sobie życie, którego źródło i ukierunkowanie mi się wymyka, ale które mnie ogarnia. Daje o sobie znać, jak rześki podmuch. Dociera do świadomości, jak szum powiewu, ale jest nie do skontrolowania. Narodziłem się z Boga przez zaufanie Jezusowi, „uwierzenie w Jego Imię” (por. J 1,12). To imię – Ješuah - znaczy Ocalenie. Ufna wiara Jezusowi, że w Nim przychodzi ocalenie i spełnienie, a w związku z tym przyjęcie Jego… Czytaj dalej »

Życie mamy jedno, czas do dyspozycji również. Warto zatem wiedzieć, czy i dlaczego wiara w Jezusa Chrystusa jest dla nas podstawową sprawą życia.

W ostatnich latach mierzymy się w Kościele z pokoleniowym i kulturowym brakiem zrozumienia między tymi, którym nie schodzi z ust, odmieniane przez wszystkie przypadki słowo „musisz” (wierzyć, modlić się, chodzić do Kościoła), a tymi, dla których jakakolwiek forma zobowiązania odczytywana jest jako przemoc, czy opresja. Wiadomo, że skrajności często prowadzą do nadużyć. Im większe i radykalniejsze, tym więcej pochłaniają środków i energii. Potrzebują też wznioślejszych uzasadnień i teologicznych argumentów. W przypadku wiary sprawa wydaje się być jednak nadzwyczaj delikatna. To jak postrzegamy wiarę, czyli naszą relację do Boga, ma bowiem kolosalne znaczenie nie tylko dla naszego postępowania, ale też postrzegania… Czytaj dalej »

Jeśli tych ludzi grzech pcha w kierunku ateizmu, to znaczy, że w Kościele nie widzą tej nadziei, która jest jego sednem.

„Jeśli ktoś ma zachlapane grzechem sumienie, zanurzone w bagnie, to najprościej jest wyprzeć wiarę w Boga, bo ona przeszkadza, rodzi dyskomfort poczucia winy” - powiedział niedawno pewien biskup. Miało to być wyjaśnienie demonstracyjnej niewiary. Cóż, być może po części tak jest. Ale oznacza to dramatyczną klęskę Kościoła. Bo po co przyszedł Chrystus? Po co założył Kościół? By niósł ludziom nadzieję i przebaczenie. Uwolnienie od winy. Ludzie bez szans Jeśli tych ludzi grzech pcha w kierunku ateizmu, to znaczy, że w Kościele nie widzą tej nadziei, która jest jego sednem. To znaczy, że uważają, że nie znajdą przebaczenia. Są przekonani, że… Czytaj dalej »

Niestety każdy z nas może ulec złudzeniu, że skoro pilnie przykłada się do codziennych obowiązków, to już głosi Ewangelię.

Okres zwykły w kalendarzu liturgicznym wbrew nazwie nie jest taki zwykły. Nic nie mówi o około trzydziestu latach tzw. życia ukrytego Jezusa. Raczej skupia się na tym, co się wydarzało, gdy Jezus porzucił życie syna cieśli. Przedtem być może strugał, ciął, zbijał, szlifował… A być może żył z czegoś innego. Aż przyszedł czas, najwyższy czas, kairos na to, by przerwać monotonny chronos i zacząć głosić Ewangelię. Jezus nie zrobił tego przewrotu w swoim życiu sam. Zaprosił tych, którzy do tej pory suszyli sieci, zbierali podatki, prowadzili czy prowadziły gospodarstwa i biznesy. Trwało to może rok, a może trzy. W pewnym… Czytaj dalej »