W pewnej parafii odbywały się misje parafialne. Ważne wydarzenie, ogłaszane od kilku tygodni, przygotowywane przez duszpasterzy i misyjnego głosiciela. Zaczęło się długą homilią, w której kaznodzieja dał się poznać jako zaangażowany i aktorsko przekonujący mówca. Robił wrażenie odpowiednią modulacją głosu, powolnym i dostojnym sposobem mówienia. Tylko, jeśli przyjrzeć się treści, nie jestem w stanie powiedzieć o czym była ta homilia. Po tygodniu, znów w tej samej parafii, homilia na zakończenie misji. Ten sam głoszący nie omieszkał wspomnieć, że "tak niewielu parafian skorzystało z misyjnego czasu łaski, nie chciało otworzyć się na dar misji świętych". I gdy wychodziłam z kościoła naszła… Czytaj dalej »
Czy mamy jako parafia świadomość celu? Tego ostatecznego i tego naszego, lokalnego? To cel generuje środki i metody, a te razem tworzą jakąś konkretną drogę formacyjną.