Artykuły kategorii — Parafia moich marzeń

 

Cieszę się, że gdzieś ktoś zaczyna słuchać parafian. Powinno stać się to normą, na razie jest jeszcze wyjątkiem. Ale już czas, by tworzyć prawdziwą wspólnotę parafialną, faktyczną rodzinę rodzin.

W ogłoszeniach jednej z parafii pojawiła się informacja, że po ustaleniach z parafianami sprzątaniem kościoła i obejścia zajmie się specjalnie zatrudniona osoba. Tym samym rezygnuje się ze zwyczajowego sprzątania wyznaczonymi ulicami. Niby rzecz mało istotna. Ani to ogłoszenie o remoncie, ani o wizytacji biskupa czy innej ważnej a niezwyczajnej uroczystości. Ot, informacja o zatrudnieniu osoby sprzątającej. A jednak. W tej parafii, jak w wielu innych, istniała wieloletnia tradycja, że kościół sprzątano według adresów. Co sobotę mieszkańcy innej ulicy lub domów. Przy okazji składało się ofiarę na kwiaty do kościoła. Praca oczywiście była świadczona wolontaryjnie. I nic w tym złego nie… Czytaj dalej »

Niestety, niewielu księży w Polsce angażuje się w duszpasterstwo osób z niepełnosprawnościami. Jest to wciąż delikatna sprawa. Czy marzenia Matki SIŁAczki się spełnią?

Rodzice niepełnosprawnych dzieci są tacy sami jak inni. Nie traktuj więc ich jak superbohaterów, z daleka, przyklaskując i uciekając, bo ta super moc onieśmiela, a może nawet przeraża. Nie traktuj ich też jak uciemiężonych rodziców, którzy powinni przyoblec się w worek pokutny, bo takie życie zesłał im los. Oni są tacy sami jak Ty.Matka SIŁAczka Te słowa są głównym przesłaniem Joanny Woloch ze Stargardu Szczecińskiego, która od czerwca 2019 r. prowadzi na Facebooku blog pod nazwą: "Matka SIŁAczka". Autorka wpisów jest mamą dwojga dzieci z niepełnosprawnością intelektualną. Prawie każdego dnia w internecie dzieli się z innymi swoimi przemyśleniami. W październiku… Czytaj dalej »

Wydawało mi się, że zaistnienie takiej parafii, w której dokona się przejście od starych form duszpasterstwa do nowych, nie jest możliwe. A jednak…

Spotkałam parafię niemożliwą

Carlo Ferrari., CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons.

Nie chcę opisywać, jak jest, było, czy też powinno być w parafiach. Tego nie da się zrobić ogólnie. Każdy model duszpasterstwa powinien być „szyty na miarę” danej społeczności i na miarę danych czasów. Chcę jednak napisać o doświadczeniu, które miałam okazję przeżyć kilka lat temu. Myślałam, że to, co tam zobaczyłam, jest praktycznie niemożliwe. I choć mieszkałam dłuższy czas w ośmiu krajach poza Polską, to tylko raz i w tej jednej parafii spotkałam taką organizację i takie duszpasterstwo. Na przełomie 2012 i 2013 roku mieszkałam kilka miesięcy w Parmie. Przygotowywałam się wówczas - właśnie tam - do wyjazdu na misje… Czytaj dalej »