Przez wiele lat w polskiej rzeczywistości kościelnej lubiliśmy porównywać się do krajów zachodniej Europy. Z satysfakcją podkreślaliśmy wszystko to, co sąsiednim Kościołom lokalnym nie wyszło. Czyli zbytnie otwarcie się na zmiany społeczne i kulturowe. Zaowocowało to malejącą liczną wiernych w kościołach, łączeniem parafii, brakiem kapłanów, odejściem od korzystania z sakramentu pokuty i pojednania. Mierzili nas świeccy szafarze nadzwyczajni, w tym kobiety, duszpasterstwa dla osób nieheteronormatywnych, podkreślanie miłosierdzia Boga przy jednoczesnym rozluźnianiu norm moralnych. Jednocześnie czuliśmy się lepsi, z naszymi pełnymi stadionami podczas eventów religijnych, z pobożnością ludową, seminariami w każdej diecezji oraz oczywiście z legendą Wielkiego Papieża Polaka. Ten czas już… Czytaj dalej »
Duch ciągle mówi do Kościoła. Ale nie usłyszymy Jego głosu, jeśli będziemy zajęci wykluczaniem ze wspólnoty tych, co nie spełniają naszych oczekiwań.