Artykuły kategorii — Mieć umysł Chrystusowy

 

To jest pytanie, czy żarliwy katolik da się na nowo urodzić z Ducha Łaski? Czy Kościół może się na nowo urodzić będąc tak stary? Z taką długą i bogatą tradycją?

Kąpiel w Duchu

G.C. / Pixabay (fragm.)

A gdy przyjdzie On, Duch prawdy, poprowadzi was w całą prawdę (J 16,13) Okres wielkanocny to dobry czas na medytację treści minionych świąt, wielkiego Przejścia – dni bitwy na krzyżu, spoczynku wśród umarłych i zbudzenia do pełni życia. Jest to zarazem treść naszego chrztu, a chrzest to coś, co się przeżywa permanentnie. Tak, nasz chrzest to czas teraźniejszy. Ktoś mądry powiedział: Nie mów nigdy, że byłeś ochrzczony, bo ochrzczony jesteś. Znak sakramentalny był początkiem, a teraz żyjemy zanurzeni w Jezusowym Przejściu, przeżywamy je każdego dnia. Inaczej mówiąc, przyswajamy podarowane nam odrodzenie - obecność Chrystusa w naszych życiowych walkach, w momentach… Czytaj dalej »

Na zewnątrz nic się wielkiego nie stało. A przecież ON tym, którzy Mu zaufali, dał moc przemiany serca, reorientacji życia, dał przedsmak świata, który nadchodzi.

Ożywi nas po dwóch dniach, dnia trzeciego nas podniesie, byśmy żyli przed Jego obliczem (Oz 6,2) To są Święta, ale nie od razu czas odpoczynku. To dni duchowej (a więc całościowej) terapii, konfrontacji z własną ciemnością, w której świeci nieagresywne Światło (por. J 1,5; 3,17.19). Mój Król przyszedł do mnie łagodny (por. Za 9,9; Mt 21,5), żeby wziąć na siebie to, co mnie oddziela od Boga - „Baranek Boży, zabierający zbłądzenie świata” (J 1,29). Ojciec poprosił Go, żeby był z nami, niezależnie od wszystkiego, co zrobimy. I On JEST przy swych nieprzyjaciołach, kochając do końca (por. J 13,1). Przychodzi do… Czytaj dalej »

Kiedy Baranek zszedł między wilki, w które zmieniły się zbłąkane Boże owce, to wzięcie tych stworzeń na ramiona oznaczało wystawienie się na ugryzienia.

Oto Baranek Boga, zabierający zbłądzenie świata (J 1,29). Biblijna wizja Jezusa jako Baranka Bożego pozwala kontemplować w Nim kogoś, kto bierze na siebie - i w ten sposób odbiera naszemu światu - jego pęd ku zagładzie. Zarówno po hebrajsku, jak i po grecku grzech to dosłownie „chybianie celu”, rozmijanie się z sensem egzystencji. A zderzenie ze światem pędzącym w złą stronę stanowiło ofiarę poniesioną dla odzyskania nas przez sam Boski Sens-Logos rzeczywistości (por. J 1,1). Ofiarny Baranek Boga przelał krew by uśmierzyć wrogość ziemi, a nie gniew niebios (por. Ef 2,16). Odpocząć od egocentryzmu Chrystus mówi: „dam wam odpocząć” (anapausō… Czytaj dalej »

Jeśli należymy do Chrystusa, to z kolei do nas należy cała rzeczywistość, również kościelna. Mamy prawo brać ją we własne ręce.

…Bo nie dostaliście ducha niewoli, by znów się lękać (Rz 8,15)…Wszystko wasze, a wy Chrystusa, a Chrystus Boży (1 Kor 3,22-23) Niełatwo funkcjonować w kościelnej przestrzeni, gdy z szaf co chwilę wypadają trupy, a na pomnikach rosną pęknięcia. Do tego poraża upór, z jakim to wszystko bywa wypychane ze świadomości. Trudno wytrzymać nabożną demagogię, podniosłe hasła i spiskowe teorie, gdy sytuacja wymaga spuszczenia z tonu, nazwania po imieniu struktur grzechu i reform idących dalej niż osobiste nawrócenie (skądinąd priorytetowe). Nawet jeśli samemu latami powtarzało się sentencje o „świętym Kościele grzesznych ludzi” oraz „posłuszeństwie lepszym niż nabożeństwo” można w końcu mieć… Czytaj dalej »

Hołdując religijności będącej rodzajem pańszczyzny (gdzie przeplata się w nas mentalność niewolnika i nadzorcy) wciąż pozostajemy na „szerokiej drodze” ...

Nowe wino wlewają w nowe bukłaki (Mt 9,17) Przyznajemy się jako chrześcijanie do Nowego Przymierza i bywa, że arogancko podkreślamy jego lepszość w odniesieniu do tamtego Mojżeszowego – „starego”. Jednocześnie zbyt często wykazujemy się nieświadomością co do tego, na czym właściwie polega nowość ofiarowana przez Jezusa. Zdarza nam się gubić z oczu zarówno głęboką wspólnotę w łasce ze wszystkimi „ludźmi Bożego upodobania” (anthrōpois eudokias, Łk 2,14) – ochrzczonymi lub nie – jak i radykalną zmianę perspektywy dostępu do niej w świetle Ewangelii. W rezultacie umyka nam sens „tajemnicy ukrytej od wieków i pokoleń, a teraz objawionej świętym” (Kol 1,26). Zbawienie… Czytaj dalej »

Biblijnie rozumiana wiara w Chrystusa jest nie tyle żywieniem przekonań, ile raczej poleganiem na Osobie. Tym, co niezmienne, pozostaje Jezus.

Mówi mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem (J 14,6) Gdy dyskutujemy o aktualnej sytuacji chrześcijaństwa w jego wersji rzymskokatolickiej wielu wyraża pragnienie zmian, ale też wielu innych właśnie tych zmian się obawia. Jedni czują się zmęczeni starymi schematami myślenia i funkcjonowania. Dla drugich te schematy stanowią o poczuciu bezpieczeństwa. Tęsknota za przewietrzeniem i przemeblowaniem duchowego domu zderza się z lękiem, że dom utraci swój charakter i tożsamość. Zresztą czy Biblia nie wskazuje na konieczność „walki o wiarę tylko raz (hapax) przekazaną” (por. Jud 1,3)? Wierzyć jak Abraham Jednak Biblia kreśli też wizję wiary będącej wędrówką w głąb… Czytaj dalej »

Zło hałaśliwie się panoszy, kolejni Piłaci drwiąco pytają, czym jest prawda - a Boga nie słychać. Nie każdemu Szawłowi staje na drodze świetlisty Chrystus.

Wystarczy ci Moja łaska. Bo moc w bezsilności przynosi skutek (2Kor 12,9). W naszej duchowej drodze opieramy się na Jezusie, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą (Dz 10,38). Zarazem wyznajemy, że - wbrew powszechnym oczekiwaniom - ten Mesjasz przy wypełnianiu misji wyrzekł się rozwiązań siłowych. Nie tylko unikał epatowania mocą cudotwórczą (por. Łk 11,29) i wywierania nacisku (Czy i wy chcecie odejść?, J 6,67), ale w kluczowym momencie wręcz pozwolił się zmiażdżyć. Swoje zwycięstwo odniósł w skrajnej bezsilności, przygwożdżony do krzyża, pozbawiany życia.  Dobra nowina i złe realia Zmartwychwstanie to owoc triumfu ducha afirmacji i oddania nad wrogością wynikającą… Czytaj dalej »

Moim programem jest z jednej strony klarowny obraz Chrystusa i Jego sposobu życia, podany w Ewangeliach - a z drugiej niespodzianki Ducha.

Wiatr wieje, gdzie chce, i słyszysz jego odgłos, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd dąży. Taki jest każdy narodzony z Ducha (J 3,8). Narodziłem się z Boga - przyjąłem w sobie życie, którego źródło i ukierunkowanie mi się wymyka, ale które mnie ogarnia. Daje o sobie znać, jak rześki podmuch. Dociera do świadomości, jak szum powiewu, ale jest nie do skontrolowania. Narodziłem się z Boga przez zaufanie Jezusowi, „uwierzenie w Jego Imię” (por. J 1,12). To imię – Ješuah - znaczy Ocalenie. Ufna wiara Jezusowi, że w Nim przychodzi ocalenie i spełnienie, a w związku z tym przyjęcie Jego… Czytaj dalej »

Jeśli chcesz czytać Biblię i oddychać klimatem Bożego domu, weź sobie do serca Klucz. Pozwól Jezusowi otwierać Ciebie i niech to On otwiera przed Tobą Pisma. 

… Tłumaczył im, co Go dotyczyło we wszystkich Pismach (Łk 24, 27) Jeśli chcesz czytać Biblię tak, żeby oddychać przy tym Bożym Duchem, pamiętaj o Kluczu. Dla uczniów Jezusa to właśnie On, Chrystus, jest tym, który „otwiera pieczęcie” (por. Ap 5,9) na Księgach Pisma i Księdze życia i otwiera umysły (por. Łk 24,45). To bardzo ważne, żeby nie podchodzić do Biblii ani jak poszukiwacz prostych odpowiedzi na każde pytanie, ani jak tropiciel wiedzy tajemnej, tylko żeby przyjąć ten tajemniczo Boski i autentycznie ludzki Księgozbiór z rąk Syna Człowieczego. Tego, który zszedł z nieba (por. J 3,13), ale nic, co ziemskie,… Czytaj dalej »

Pod poduszką zmoczoną wczoraj łzami znajdujemy, nie wiadomo jakim cudem tam położony, fascynujący prezent… 

Ciesz się, bezpłodna, która nie rodziłaś,wznoś pieśni i wykrzykuj, która nie zaznałaś bólów,bo liczniejsze dzieci porzuconej niż mającej męża – mówi Pan.Poszerz obszar twego namiotui rozciągnij bez wahań płótna twego mieszkania,przedłuż twoje sznury i twe paliki umocnij.Bo na prawo i lewo się rozprzestrzenisz,twe potomstwo posiądzie narody i zasiedli porzucone miasta. (Iz 54,1-3) Nas - takich, jacy jesteśmy – nas, przeczołganych przez życie, Bóg zaprasza do radości. Nas, doświadczających frustracji, mających poczucie, że właściwie nic sensownego z siebie nie daliśmy, że jesteśmy jakoś bezpłodni. Naszą wewnętrzną pustynię, gruzy naszych nadziei, nawiedza Łagodne Światło. Serce zalewa słodkie tsunami pokoju, cichy, bezbrzeżny zachwyt… Czytaj dalej »