Od trzech lat gotowy jest projekt ustawy, która pomogłaby chronić najmniejsze dzieci przed przemocą. Dlaczego nikt się tym zajmuje? – Kiedy ginie kolejne dziecko, jest wielkie wzmożenie, jesteśmy jako społeczeństwo zbulwersowani, politycy się uaktywniają, są kolejne petycje, a zaraz wszystko cichnie i nic się nie dzieje. Gra cieni, która zaczyna się za każdym razem, kiedy umiera maltretowane dziecko – mówi Anna Krawczak z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Powyższy cytat pochodzi z wywiadu we „Wprost”. Nie, nie z ostatniego miesiąca. Sprzed roku. Wtedy zginęła Maja ze Starogardu Gdańskiego. I Zuzia, trzylatka z Torunia. Rok wcześniej Blanka z Olecka i Hania z Kłodzka… Pojawiały się oburzone teksty, wzruszające wpisy… Czytaj dalej »
A może by tak w końcu słuszny gniew spowodowany śmiercią dziecka przekierować na działania, które miałyby szansę uratować życie i zdrowie kolejnym dzieciom?