Każdy, kto wyjeżdżał lub wracał do Polski spoza strefy Schengen, nieraz zapewne był świadkiem tego, jakie znaczenie przy odprawie paszportowej ma kolor paszportu. Precyzyjniej rzecz ujmując: kraj jego wydania. Na co dzień żyjemy bowiem w sporym komforcie psychicznym, wynikającym z faktu, że w Unii Europejskiej możemy swobodnie przekraczać granice rożnych państw właściwie tego nie odczuwając. Jako posiadacze unijnego paszportu nie mamy również większych problemów z podróżowaniem w inne rejony świata (to może się niebawem nieco zmienić, ze względu na trwającą na Ukrainie wojnę z Rosją). Ale gdy wracamy do kraju spoza strefy Schengen możemy zobaczyć, że przekroczenie granicy dla niemałej… Czytaj dalej »
Wolimy być - jako wspólnota - kilogramem niesłonej soli, niż szczyptą nadającą smak wielolitrowemu garnkowi światowej zupy. Tymczasem perspektywa mniejszości może nas wiele nauczyć.