Karolina Skowrońska — artykuły autora

 

Łączę teologię z kulturoznawstwem. Działam na styku religii, kultury, cywilizacji. Ciekawi mnie to co nowe, co zmienne, co wykracza ponad standardy. Szukam i pozwalam się znaleźć.

 

Tam, gdzie jest przejrzystość w sprawowaniu opieki duszpasterskiej, tam, gdzie wierni stają się podmiotem, gdzie idziemy razem w jednym kierunku, tam rodzą się zdrowe relacje, więzi. Tam można spotkać czuły Kościół, wrażliwy na siebie nawzajem.

Jeśli posłuchać różnych głosów, jakie coraz częściej pojawiają się w debacie o kształcie współczesnego Kościoła można wyróżnić kilka wspólnych pragnień. Jednym z nich jest pragnienie relacji. Model, zgodnie z którym pasterze z wysokości ambon pouczają owieczki jak żyć, skupiając się głównie na moralności, wydaje się być archaiczny i nieskuteczny. Od czasu Soboru Watykańskiego II rola wiernych świeckich, ale przede wszystkim ich samoświadomość coraz bardziej wzrasta. Nie jesteśmy tylko i wyłącznie odbiorcami pouczeń. Pragniemy Kościół tworzyć, chcemy być Jego częścią, która ma swój głos, pragnienia i oczekiwania. Zwłaszcza te ostatnie są coraz wyraźniejsze. Różni, ale bliscy Od swoich pasterzy: biskupów, kapłanów,… Czytaj dalej »

Bóg nie jest ograniczony ani do jednego sposobu przeżywania liturgii ani do jednego modelu duchowości. On pójdzie za tymi, których dziś wykluczamy. 

„Gdzie zakwita Duch” to określenie Ojców Kościoła (KKK 749). Warto przyjrzeć się temu sformułowaniu. Zgodnie z nim Kościół to nie tylko wspólnota wierzących w Jezusa Chrystusa, nie tylko wspólnota liturgiczna czy Kościół lokalny, ale miejsce działania Ducha Świętego. Mało tego: miejsce Jego „kwitnięcia”.  Jest z nami Duch Święty. Przejawia się w swoich darach, słowach, natchnieniach. Wydajemy owoce, o tyle, o ile pozostajemy w łączności z Nim. Ale to nie my, ale Bóg jest podmiotem, który działa i który ma moc, aby Kościół zakwitł. Oznacza to ciągły jego wzrost i wydawanie owoców. Wielką żywotność, która jednak nie pochodzi od „ludzi dobrej… Czytaj dalej »

Czy jesteśmy w stanie traktować jak innych tych, których zaczęliśmy już na nowo określać jako obcych? Czy jest w nas miejsce na dialog z tymi, którymi pogardzamy?

Kim jest Inny? W tekstach kultury możemy spotkać się z tym pojęciem rozumianym w dwojaki sposób. Inny w rozumieniu sacrum, czyli Ten, który nas przekracza oraz inny – jako dawny obcy, ktoś o odmiennych od nas poglądach, systemie wartości, kulturze, itp. Chciałabym dzisiaj zachęcić do spotkania z innym w ludzkim kontekście.  Inny nie obcy Przez ostatnie dziesięciolecia rozumieliśmy to pojęcie w kategorii zmienności kulturowych, mieszania się różnych systemów politycznych, społecznych i religijnych. Inny to był ktoś, kto nie jest nasz. Ktoś, kto przychodził z daleka, a my powinniśmy go przyjąć i obdarzyć akceptacją. Inny to muzułmanin, żyd, imigrant, uchodźca polityczny,… Czytaj dalej »

W naszym kraju kobiety, które nie są konsekrowane, nie są dopuszczone do posługi nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej. Dlaczego? Trudno zrozumieć.

Komunia Święta jest znakiem jedności. To nie tylko uobecnienie ofiary Jezusa na krzyżu, ale też włączenie w nią, aby zaczerpnąć z daru zbawienia, jaki On nam oferuje. Ofiara Eucharystyczna jest  źródłem z którego wypływa nasza siła i moc. Nic dziwnego, że pozbawienie dostępu do Mszy Świętej czy choćby Komunii powoduje u wielu ból, cierpienie i wielką tęsknotę. I o ile w Polsce czy Europie nie możemy zbytnio narzekać, to w innych regionach świata dostęp do Mszy Świętej nie jest czymś oczywistym. Sprawowanie Eucharystii wiąże się ściśle z sakramentem święceń. Czym innym jednak jest posługa, która umożliwia udzielenia Komunii tym, którzy… Czytaj dalej »

Na Zachodzie odkryłam powszechność Kościoła, to, co wykracza poza ramy tradycji danego narodu i wypracowanych wzorów duszpasterskich. To odkrycie pomaga mi dziś żyć w naszym Kościele.

Lubię czasem popatrzeć przez okno, zajrzeć za zamknięte drzwi, oswoić nieznane. Tak samo lubię podpatrywać, w jaki sposób życie religijne rozwija się w poszczególnych krajach. Co nas łączy, co dzieli? Jak to jest, że w jednym Kościele powszechnym słychać tyle różnych głosów, często wzajemnie się wykluczających? Mam wrażenie, że w Polsce skonsumowaliśmy już to, co wypracował sobie Kościół katolicki w czasach komunizmu - odwagę, gotowość oddania życia za prawdę, za wolność, za wiarę - oraz trzydzieści lat demokracji. Przeminął pontyfikat Jana Pawła II, jego pokolenie przetrwało bardziej w publicystyce niż rzeczywistości. Dalej jest u nas mowa o nowej ewangelizacji, wiele… Czytaj dalej »

Nie słabnie popularność prywatnych objawień, wizji, świadectw wizjonerów i mistyków. Szukamy tego, co cudowne, głosów z nieba bez pośredników, jasnych wskazówek. Jakby prosta droga nam nie wystarczała.

Na początku warto przypomnieć, co oznacza słowo „objawienie”, a mianowicie „odsłanianie, odkrywanie”. Łacińskie „revelatio” pochodzi od czasownika revelare: odsłonić coś zakrytego, odkryć, usunąć zasłonę. To „zasłona” między człowiekiem a Bogiem i tylko Bóg może ją ściągnąć, tylko On tu jest podmiotem. Bóg daje się sam poznać człowiekowi, sam się objawia.  Pisząc tu o objawieniu mam na myśli objawienie publiczne, czyli wszystko to, co jest związane z Męką, Śmiercią, Zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. Wszystko, co jest nam konieczne do zbawienia zostało już objawione. Nie ma już kolejnych „prawd”, dalszych objawień, odsłaniania nowych tajemnic. Nic już nie będzie dodane. Bóg nie objawi się… Czytaj dalej »

Obecnie popularność zdobywają „modlitwy, nowenny nie do odparcia”, „mocne modlitwy”, „skuteczne modlitwy”. W modlitwę – rozmowę człowieka z Bogiem, wchodzenie do strefy sacrum, w przestrzeń, w której ma się rozwijać relacja, tworzyć więź, wchodzi zwykła magia.

Nasze społeczeństwa zmieniają się, a zmiany, jakie w nich zachodzą powodują nieustanne zderzanie się konkurujących ze sobą koncepcji, programów ekonomicznych, społecznych, religijnych. Ujednolicenie struktur ekonomicznych, po części także politycznych, prowadzi do nieustannego zderzenia z „innym”. Obowiązujący, z małymi wyjątkami, model demokratyczny państwa, razem z gwarancją poszanowania praw człowieka, umożliwił koegzystencję, na tych samych prawach, różnych grup społecznych, wywodzących się z różnych kultur, narodów, tradycji, religii. Konkurują ze sobą nie tylko dobra przemysłowe, ale także systemy wartości, światopoglądy, style życia. Powoduje to oczywiste napięcie. Z napięcia rodzi się brak bezpieczeństwa, chaos, wzmożenie poczucia niepewności co do własnej tożsamości, lęk przed jej… Czytaj dalej »