Nie chcę opisywać, jak jest, było, czy też powinno być w parafiach. Tego nie da się zrobić ogólnie. Każdy model duszpasterstwa powinien być „szyty na miarę” danej społeczności i na miarę danych czasów. Chcę jednak napisać o doświadczeniu, które miałam okazję przeżyć kilka lat temu. Myślałam, że to, co tam zobaczyłam, jest praktycznie niemożliwe. I choć mieszkałam dłuższy czas w ośmiu krajach poza Polską, to tylko raz i w tej jednej parafii spotkałam taką organizację i takie duszpasterstwo. Na przełomie 2012 i 2013 roku mieszkałam kilka miesięcy w Parmie. Przygotowywałam się wówczas - właśnie tam - do wyjazdu na misje… Czytaj dalej »
Wydawało mi się, że zaistnienie takiej parafii, w której dokona się przejście od starych form duszpasterstwa do nowych, nie jest możliwe. A jednak…