Większość z nas zapewne pamięta spowiedź Jacka Soplicy z „Pana Tadeusza”. Jest tam prośba o wybaczenie, a z drugiej strony opór Gerwazego żądnego zemsty. Potem jednak, też wobec majestatu śmierci, która przychodzi po Jacka, Klucznik decyduje się wyjawić coś, co do tej pory skrywał w sercu. Przeczytajmy ów fragment: «Oby tylko równie Bóg przebaczyć raczył! — Przerwał Klucznik — jeżeli masz przyjąć wijatyk, Księże Jacku: toć ja nie luter, nie syzmatyk! Kto umierającego smuci, wiem, że grzeszy. Powiem tobie coś, pewnie to ciebie pocieszy. Kiedy nieboszczyk Pan mój upadał zraniony, A ja klęcząc nad jego piersią pochylony I miecz maczając w ranę, zemstę zaprzysiągnął, Pan głowę wstrząsnął, rękę… Czytaj dalej »
Powstaje pytanie. Skoro pragniemy sprawiedliwego pokoju, to czy pragniemy również pojednania? Pokój zazwyczaj jest do niego wstępem.