Joanna M. Kociszewska — artykuły autora

 

Lekarz chorób wewnętrznych, dziennikarka i publicystka. Wieloletni redaktor portalu wiara.pl. Współtwórca platformy wiam.pl.

 

Rozwiązanie kryzysu leży poza możliwościami organizacji pomocowych i humanitarnych Nie możemy naprawić sytuacji w Libanie. Dziś możemy jednak pomóc ludziom przeżyć. 

„Coś się musi stać. [Liban] chyli się ku upadkowi i ludzie wcześniej czy później wyjdą na ulicę. Nie jest możliwe, żeby nie wyszli” - mówi przebywający w Bejrucie ks. Przemysław Szewczyk, prezes stowarzyszenia „Dom Wschodni – Domus Orientalis”, które intensywnie pomaga w Libanie od czasu wybuchu w bejruckim porcie rok temu.  Dodaje, że najbardziej obawiają się tam wybuchu wojny domowej. „Mało Libańczyków mówi o tym głośno, ale to są lęki, które na pewno są wśród ludzi - mówi Agnieszka Nosowska z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej - Może nie w takiej formie, w jakiej była poprzednia wolna domowa, ale na pewno… Czytaj dalej »

Martwi mnie, że reaguje Delegat, nie osoby odpowiedzialne za duszpasterstwo w diecezji częstochowskiej i władne podjąć jakiekolwiek decyzje wobec biskupa seniora.

Szerokim echem odbiła się ostatnio wypowiedź bp. Antoniego Długosza podczas Apelu Jasnogórskiego w ostatnią środę. Emerytowany pomocniczy biskup częstochowski wypowiedział się na temat „zaplanowanego ataku na biskupów”, jakim jest wyciąganie konsekwencji wobec biskupów, którzy nie zareagowali odpowiednio na przestępstwa wykorzystywania seksualnego małoletnich. Nie będę cytować. Kto chce, może sobie znaleźć nagranie na YouTube. Reakcji brak Skandalicznej wypowiedzi przysłuchiwało się pięciu biskupów, w tym ordynariusz archidiecezji częstochowskiej, abp Wacław Depo. Nie było żadnej reakcji, mimo że na koniec nabożeństwa metropolita powiedział kilka słów. Nie ma jej nadal. Nie zareagowała też Jasna Góra. Innymi słowy: biskup odpowiedzialny za to, co dzieje się… Czytaj dalej »

Obraz, jaki wyłania się z analizy, nie jest budujący. I nie jest to problem, który łatwo będzie rozwiązać. Wydaje się on bowiem wynikać z braku świadomości po stronie osób odpowiedzialnych za przebieg postępowania.

„Komisja wielkiej ściemy.” „Komisja ds. Pedofilii chroni Kościół”. „Odrzucenie kandydatury ks. Isakowicza-Zaleskiego to przykry dowód, że celem komisji nie jest walka z pedofilią, ale jej pozorowanie”. To tylko kilka znajdujących się także dziś w internecie wypowiedzi. Część z nich pochodzi z lipca ubiegłego roku, część z lutego roku bieżącego. Wszystkie wskazują na nastrój panujący wokół Komisji i medialne oczekiwania wobec niej. Przewidywania się nie spełniły. Ani tych, którzy uważali lub mieli nadzieję, że Komisja będzie chronić Kościół, ani tych którzy uznali, że jej działania będą tylko pozorne. O tym, jak rozumieć to, co dzieje się na linii Komisja-KEP szerzej napisała… Czytaj dalej »

Przemoc miała być przejawem miłości i troski. Miłości bezradnej wobec „oporu”, który należało skruszyć. A gdy opór został pokonany, bóg przez Pawła M. domagał się poświęcenia siebie jako ofiary przebłagalnej „za grzechy całego świata”. 

W opracowaniach dotyczących krzywd wyrządzonych przez Pawła M. ten temat umyka. Nie wiem też, czy zajmie się nim badająca sprawę Komisja. Tymczasem chodzi o krzywdy dla Kościoła bardzo ważne: o obraz Boga, jaki dominikanin wytwarzał u osób, które podlegały jego duszpasterskiemu wpływowi. To olbrzymia grupa: w duszpasterstwach w Poznaniu i Wrocławiu pojawiały się osoby z całej Polski. A przecież to nie były jedyne pola jego działalności. Wielu ludzi prowadził, wielu spowiadał, głosił homilie i rekolekcje, także w Internecie…  Trzeba zapytać wprost: ile szatańskiego kłamstwa o Bogu rozsiał po ludziach? I jak można to dziś spróbować naprawić? Szatański obraz Nie, nie… Czytaj dalej »

Tak, to prawda, sprawa jest „rozwojowa”. Tak, to będzie kosztowało. Ale marzyłabym, żeby troska o pieniądze była w kościelnej gradacji ważności na sobie właściwym, czyli ostatnim miejscu…

Julo /Wikimedia Commons

Czytam kolejne artykuły dotyczące sekty, która powstała w duszpasterstwie akademickim we Wrocławiu blisko ćwierć wieku temu. Stworzył ją jeden z duszpasterzy, a wspólnota zakonna nie potrafiła ani temu zapobiec, ani odpowiednio zareagować. Nawet wówczas, gdy dominikanin został odsunięty od prowadzonego przez kilka lat duszpasterstwa. W efekcie Paweł M. mógł krzywdzić kolejne osoby, niszcząc ich relację z Bogiem, psychikę i ostatecznie demolując życie. Stosował przemoc duchową, psychiczną, fizyczną i seksualną. Ta krzywda jest znacznie większa Kościół w swojej ocenie tej sytuacji nie powinien się ograniczać tylko do tych aspektów tej sprawy, które stanowią przestępstwo wobec prawa państwowego i grożą konsekwencjami finansowymi.… Czytaj dalej »

Nie chodzi o samo sprawowanie liturgii, ale o tworzące się wokół niej ośrodki duszpasterskie i prowadzoną w nich formację. O ich jedynie formalną, nie realną, jedność z Kościołem.

Ogłoszone przed niespełna tygodniem motu proprio papieża Franciszka dotyczące sposobu sprawowania Mszy świętej według rytu rzymskiego wzbudziło głośny sprzeciw wielu osób. W istocie: było zaskoczeniem. Obecny papież wykonał krok wstecz. Trzeba powiedzieć: bardzo radykalny. Dlaczego? Próba otwarcia drzwi Przypomnijmy. Punkt pierwszy tej historii to Ecclesia Dei - motu proprio Jana Pawła II wydane 2 lipca 1988 roku. Minęło kilka tygodni od ekskomuniki, w jaką popadł abp Lefebvre, udzielając nielegalnych święceń. Celem tego dokumentu, poszerzającego możliwość sprawowania liturgii według mszału z 1962 roku było ułatwienie pozostania w jedności z Kościołem osobom związanym dotychczas z ruchem Lefebvre.  Kolejna decyzja - po niemal… Czytaj dalej »

Chrześcijanie powinni być ludźmi wyprostowanymi i wolnymi. Wolnymi wobec społecznych konwenansów, wobec kultury, w której przyszło im żyć, wobec tradycji, które zastali.

„Duchownemu, pracownikowi KUL, zatrudnionemu na wydziale prowadzącym kierunek misyjny, występującemu w mediach jako reprezentant KUL – nie można kwestionować nauki Konferencji Episkopatu Polski, stwierdzając między innymi, że należy przemyśleć antropologię chrześcijańską. To wywołuje niepokój.” - powiedział kilka dni temu w wywiadzie dla KAI rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ks. prof. Mirosław Kalinowski. Odniósł się w ten sposób zapewne do wywiadu ks. Alfreda Wierzbickiego opublikowanego na Onecie we wrześniu ubiegłego roku. Pominę dywagacje, co wypada, a co nie (bo to chyba ta kategoria) duchownemu i pracownikowi naukowemu uczelni. W moim najgłębszym przekonaniu po to są uczelnie, by zadawać pytania. To jedyna droga pozwalająca… Czytaj dalej »

Nic tak, jak nieprawość przykryta grubą warstwą świątobliwej obłudy nie niszczy wiary, nadziei i miłości. Czasem wydaje się, że zniszczenia są nieodwracalne.

Na Florydzie od 15 lat powstaje miasto dla katolików i prywatny uniwersytet - doniosły ostatnio media katolickie. Żyjąc w nim człowiek ma być z założenia mniej narażony na pokusy. Nie tylko nie kupi pornografii, ale nawet przypadkiem wzrok mu się nie ześlizgnie na okładkę takiego pisemka. Młodzież mieszkająca na kampusie ma zakaz noszenia zbyt odsłoniętych lub obcisłych strojów, nie ma też oczywiście mowy, by dziewczęta i chłopcy mieszkali w jednym budynku. Autor i sponsor projektu twierdzi, że chce w ten sposób ratować dusze. Tego typu inicjatywy, choć w mniejszej skali, co jakiś czas się pojawiają. Założenie jest następujące: chcemy żyć… Czytaj dalej »

Mamy już pewną wiedzę na temat zgłaszania. Nie wiemy jednak nic o tym, co ze zgłoszeniem dzieje się dalej. Jeśli kolejna kwerenda ma coś wnieść, moim zdaniem powinna zostać poszerzona.

W tym tygodniu zaprezentowano kolejny już raport dotyczący wykorzystania seksualnego małoletnich w Kościele. Analizę danych otrzymanych z diecezji przeprowadził Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego we współpracy z Biurem Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży. Co z niej wynika? W ciągu dwóch i pól roku (lipiec 2018-grudzień 2020) zgłoszono 368 przypadków wykorzystania. Znaczna wIększość, bo ponad 80 proc. zgłoszeń, dotyczyła czynów sprzed 2017 roku. To może znaczyć, że ludzie, którzy dotąd milczeli, dzisiaj decydują się mówić. To dobrze. Ujawnienie jest potrzebne i im samym w procesie zdrowienia, i Kościołowi.  Najczęściej z kurią ofiary kontaktowały się same - od nich pochodziła niemal połowa… Czytaj dalej »

Żądamy od kobiet, by przyjęły na siebie konsekwencje, nie żądamy tego jednak od ich partnerów. Naprawdę kogoś dziwi, że w końcu kobiety się zbuntowały, a mówienie o prawach dziecka uznały za moralny szantaż?

Tydzień temu Parlament Europejski przyjął rezolucję, która wzywa kraje UE do uznania, że każde ograniczenie dostępu do aborcji, antykoncepcji, leczenia bezpłodności (jak rozumiem, przede wszystkim zapłodnienia in vitro) i opieki położniczej stanowi naruszenie praw człowieka. Autorzy oczekują, że państwa należące do Unii potępią wszelkie próby wprowadzania takich restrykcji. W dokumencie skrytykowano także klauzulę sumienia, jako „zagrażającą życiu i prawom kobiet”. Trzeba od razu powiedzieć: rezolucja nie jest dokumentem prawnie wiążącym. Pokazuje jednak opinię parlamentarnej większości, panujący obecnie w tej kwestii klimat. Uznajemy tę decyzję za złą. Zgadzam się z tym całkowicie. Trzeba koniecznie podjąć pracę nad jej zmianą. Jednak najbardziej… Czytaj dalej »