To, co śpiewamy na cały głos, czego słuchają ludzie wokół, tworzy kompletnie odpychający obraz. I to on się narzuca. Pilnie potrzebujemy pieśni, która opowie nam samym i innym ludziom prawdę o Bogu.

Tak wierzymy, jak się modlimy. Z naszej modlitwy wynika treść naszej wiary. Pius XI twierdził nawet, że liturgia jest „najważniejszym organem zwyczajnego magisterium Kościoła…” Szczególną formą modlitwy, powtarzanej przez wszystkich, jest pieśń. Ta śpiewana w kościołach i ta, z którą wychodzimy na ulice. Jak wczoraj. I co śpiewamy naszemu Bogu? Ot, na przykład: Żebrzem litości i Twej miłości,Byś gniew swój srogi, o Jezu drogi,Pohamować raczył. Tak, to - poza wszystkim - piękna pieśń na tę okazję. Ale zawiera „kwiatek”, który kompletnie przekłamuje obraz Boga. To, co śpiewamy na cały głos, czego słuchają ludzie wokół, tworzy kompletnie odpychający obraz. I to… Czytaj dalej »

Generalizując możemy powiedzieć, że po obu stronach są dobrzy ludzie, którzy pragną szczęścia swoich bliźnich. Dlaczego zatem są sobie przeciwstawiani?

Po obydwu stronach sporu politycznego, który dzieli społeczeństwa (świeckie i kościelne) istnieją racje głoszone w dobrej wierze. Nie, nie jestem symetrystą i dostrzegam zło złych metod. Nie twierdzę, że jak coś jest propagandą, to przestaje być kłamstwem. Za wojną kulturową stoją często cyniczni władcy dusz. Ale też sporo ludzi dobrej woli jest rozdzielonych jej barykadami. Dlatego generalizując możemy powiedzieć, że po obu stronach są dobrzy ludzie, którzy pragną szczęścia swoich bliźnich. Dlaczego zatem są sobie przeciwstawiani? Dzieli ich m.in. podejście do prawa. Jedni chcą osiągnąć ogólny dobrostan poprzez przestrzeganie trójpodziału władzy, a drudzy przez jego łamanie. Co jest bardziej chrześcijańskie?… Czytaj dalej »

Tematem wyraźnie istotnym dla Mistrza, a w późniejszym Kościele jakoś wyciszonym, jest przemocowy autorytaryzm.

I będą prorokować wasi synowie i wasze córki…(Dz 2,17) Lew zaryczał – kto się nie zlęknie? Pan Bóg przemówił – kto by nie prorokował? (…) Ani ze mnie prorok, ani syn proroka. Pasterzem jestem i hodowcą sykomor (Am 3,8; 7,14). Nie jest dobrze mieć się za proroka, wybranego, powiernika sekretów nieznanych pospólstwu. Niedobrze jest czuć się głosicielem nieomylnych prawd. To kusi do nadużyć. Ale też nie jest dobrze zaprzeczać, że mamy proroczego Ducha. Że całkiem niezasłużenie żyjemy zanurzeni w Oddechu Boga (por. Dz 1,5), przeniknięci tym Oddechem serdecznej więzi Ojca i Syna (por. 2 Kor 13,13). Możemy duchowo oddychać świadectwem… Czytaj dalej »

Z tej perspektywy nieco inaczej wyglądać musi nasze wyobrażenie o świętości, czyli doskonałości (bądź zrealizowaniu się) w człowieczeństwie.

Co to znaczy, że Bóg jest jeden w trzech Osobach? Czy rzeczywiście nic nie jesteśmy na ten temat w stanie powiedzieć? Czy jedyne, co nam zostaje, to cytować sen św. Augustyna o przelewaniu morza do dołka w piasku za pomocą muszelki? A może trzeba podejść do tematu bardziej praktycznie i nie marnować czasu na rozważania nad tym, czy Bóg jest Trójcą, czy nie? W końcu jakie to ma znacznie dla naszego tu i teraz? W chrześcijaństwie jeden Bóg jest Trójjedynym. Kościół nigdy nie ogłosił uroczyście dogmatu o Bogu w Trójcy, ponieważ ta prawda, centralna dla naszej wiary, wynika z Objawienia… Czytaj dalej »

Jak na nowo zinterpretować tą bliskość Boga, który w myśl znanej pieśni "zagrody nasze widzieć przychodzi"? Jak odczytać wejście Pana w rzeczywistość profanum?

Przed nami Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Jezusa. W większości miast i wsi wyjdą na ulice procesje eucharystyczne. Dziewczynki będą sypać kwiatki, chłopcy dzwonić dzwoneczkami. Zasłużeni parafianie wyniosą sztandary lub będą trzymać baldachim nad księdzem. Zrobi się radośnie, ludowo i swojsko. Zastanawiam się co dzisiaj oznacza dla nas ta uroczystość? Jak na nowo zinterpretować tą bliskość Boga, który w myśl znanej pieśni "zagrody nasze widzieć przychodzi"? Jak odczytać wejście Pana w rzeczywistość profanum? Spotkanie Wynosimy Najświętszy Sakrament z przestrzeni świątyni i wnosimy w naszą codzienność, do wszystkich ludzi. Każdy może patrzeć, adorować - lub minąć. Może na nowo trzeba nam… Czytaj dalej »

Co złego jest w „indietryzmie”? Bo przecież nie sentyment za starymi czasami.

Co złego jest w „indietryzmie”? Bo przecież nie sentyment za starymi czasami. Neologizm „indietrismo” ukuł papież Franciszek. Nazwał nim zjawisko, z którym zmagamy się od zawsze, ale szczególnie po Soborze Watykańskim II. A chyba jeszcze bardziej w pokoleniu, które już nie pamięta owej przemiany soborowej. Powstaje ono tam, gdzie pamięć jest zbyt wybiórcza, tendencyjna. W języku ignacjańskim, gdy spotykamy się z kimś, kto owładnięty jest „indietryzmem”, mówimy o „nieuporządkowaniu”. Włoskie „indietro” oznacza „wstecz” lub dokładniej „do tyłu”. Zatem możemy mówić o cofaniu się. Papież mówi, że należy pamiętać o korzeniach, ale i nie zapominać o tym, co wyrasta z tych… Czytaj dalej »

"On jest harmonią. On to wszystko robi, cały ten bałagan, ale potrafi stworzyć harmonię, która jest czymś zupełnie innym, niż porządek, który moglibyśmy sami stworzyć."

Czwartek, 25 maja. W Auli Pawła VI zgromadzili się włoscy biskupi i animatorzy drogi synodalnej. W sumie około tysiąca osób. To dobrze świadczy o tym, jak tamtejszy Kościół zaangażował się w papieską inicjatywę. Choć wcześniej mówiono, że wielu biskupów patrzy na Synod z niechęcią, czy nawet wręcz torpeduje go na etapie diecezjalnym. Ale zanim uczestnicy spotkali się z Franciszkiem, dzień wcześniej w tym samym miejscu, spotkali się w grupach, by „słuchać tego, co Duch mówi do Kościołów” i zastanawiać się nad pierwszymi krokami w kierunku rozeznania. W wygłoszonym przemówieniu papież udzielił wskazówek jak kroczyć dalej słuchając siebie nawzajem, mówił o… Czytaj dalej »

Czy mamy jako parafia świadomość celu? Tego ostatecznego i tego naszego, lokalnego? To cel generuje środki i metody, a te razem tworzą jakąś konkretną drogę formacyjną.

W pewnej parafii odbywały się misje parafialne. Ważne wydarzenie, ogłaszane od kilku tygodni, przygotowywane przez duszpasterzy i misyjnego głosiciela. Zaczęło się długą homilią, w której kaznodzieja dał się poznać jako zaangażowany i aktorsko przekonujący mówca. Robił wrażenie odpowiednią modulacją głosu, powolnym i dostojnym sposobem mówienia. Tylko, jeśli przyjrzeć się treści, nie jestem w stanie powiedzieć o czym była ta homilia.  Po tygodniu, znów w tej samej parafii, homilia na zakończenie misji. Ten sam głoszący nie omieszkał wspomnieć, że "tak niewielu parafian skorzystało z misyjnego czasu łaski, nie chciało otworzyć się na dar misji świętych". I gdy wychodziłam z kościoła naszła… Czytaj dalej »

I do wiary, i do wiedzy ludzie potrafią podchodzić magicznie. I tu, i tam nie brakuje przesądów. Tu i tam wyznawcy tracą wiarę w wiarę lub naukę. Co zrobić, by to było rzeczywiste oczyszczenie?  

Wiara w Boga, a wiara w wiarę. To nie to samo. Ta różnica odciska się na życiu. Nie chodzi tylko o oświeconych, acz absolutnych władców, którzy sami nie wierząc w Opatrzność hołubili religie, które miały im pomóc w odpowiednim wychowaniu społeczeństwa. Problem jest głębszy. Brzmi on: to religia mnie zbawia, a nie Bóg. Zatem liczy się przepis, przynależność, etykietka. To, czy jest dobrze, czy źle zależy nie od postawy moralnej czy kierowania się sumieniem, ale od wyboru takiego, a nie innego kultu. Jaskrawo widać to (i jest to krytykowane) w podejściu do spowiedzi. Zamiast być spotkaniem z miłosiernym Ojcem, które… Czytaj dalej »

Jezus się z nami nie pożegnał i nie odleciał gdzieś w kosmos. Znalazł się ponad całą rzeczywistością, a zarazem w jej sercu, niezwiązany żadnym miejscem, ale właśnie dlatego towarzyszący nam w każdym. 

Niech się nie trwoży wasze serce. Wierzycie w Boga – wierzcie i we Mnie. W domu Mego Ojca jest wiele mieszkań; a gdyby nie było, powiedziałbym wam, bo idę przygotować wam miejsce. A gdy pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, żebyście i wy byli tam, gdzie Ja. A do miejsca, gdzie Ja idę, znacie drogę. Mówi Mu Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz; jak możemy znać drogę? Mówi mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, niż przeze Mnie. (J 14,1-6) Zachęta do ufania Bogu, który zaprasza… Czytaj dalej »